Trwa rajd Mateusza Morawieckiego na Podlasiu. 550 km, 12 spotkań, rozdaje gminom miliony

Premier Mateusz Morawiecki objeżdża Podlasie. A właściwie pędzi limuzyną na sygnale przez tamtejsze gminy. Na trasie liczącej 550 kilometrów, ma 12 spotkań z mieszkańcami i władzami samorządowymi, na których wręcza "symboliczne czeki" na dotacje z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Trwa rajd Mateusza Morawieckiego na Podlasiu. 550 km, 12 spotkań, rozdaje gminom miliony
Źródło zdjęć: © KPRM
Tomasz Molga

02.07.2020 | aktual.: 02.07.2020 15:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Nie trwało to nawet 30 minut. Przywitał się z ludźmi. 10 minut trwało rozdawnictwo pieniędzy, bo każda gmina dostała po kilkaset tysięcy, czy 2 mln. W minutę skrytykował konkurenta Andrzeja Dudy. Pozował do zdjęć. Wsiadł w samochód i pognał na Wysokie Mazowieckie. Czekamy na wasze warszawskie pieniondzory - śmieje się uczestnik spotkania z premierem w Hajnówce.

Takich spotkań premier Morawiecki ma w czwartek dwanaście. Od 9 rano do 21 planuje pokonać ponad 550 kilometrów. Z danych serwisu Google Maps wynika, że to zadanie jest ekstremalnym wyzwaniem. W normalnym tempie i zgodnie z przepisami ruchu drogowego sama podróż zajęłaby prawie 8 godzin. Średnio każde spotkanie mogłoby trwać 20 minut.

Premier ma jednak do dyspozycji asystę Służby Ochrony Państwa. Może skrócić czas dojazdu, jadąc kolumną uprzywilejowaną "na sygnale". Dzięki temu zyska więcej czasu na spotkania. - Przejazd odbywa się zgodnie z przepisami - zapewnił Wirtualną Polskę ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik prasowy Służby Ochrony Państwa. Przyznał, że trasa jest pewnym wyzwaniem dla służby, nie może jednak zdradzić żadnych szczegółów organizacyjnych.

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Adam Bielan o debacie WP: nie przystajemy na dyktat medialny

Wybory 2020. Premier jedzie przez Wschód i rozdaje czeki

Sprawdziliśmy, że na razie premier Morawiecki utrzymuje wysokie tempo. Wystartował w Bielsku Podlaskim, o czasie pojawił się w Hajnówce, Wysokim Mazowieckiem i Zambrowie. Wszędzie scenariusz spotkania wygląda podobnie. Przemówienie, wręczenie wójtom i burmistrzom czeków, na koniec fotografie z mieszkańcami.

Przy okazji premier Mateusz Morawiecki w ciepłych słowach nawiązuje do kandydata PiS w wyborach prezydenckich. - Cieszę się, że Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, który powstał z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy, to program dla każdej gminy, na pożytek mieszkańcom. Oby służył każdemu z mieszkańców, oby był kołem zamachowym do wyjścia z tego kryzysu - powiedział w Bielsku Podlaskim.

- Nasza polityka i polityka Andrzeja Dudy to słuszna polityka wychodzenia z kryzysu. Zambrowska ziemia to ziemia patriotyczna. Polska naszych marzeń to będzie jeszcze lepsza Polska, bardziej dostatnia, sprawiedliwa i nowoczesna - dodał w Zambrowie

Dodajmy, że dzień wcześniej (1 lipca) premier Morawiecki pokonał ponad 300 km na terenie w województwa lubelskiego. Na jedenastu spotkaniach wręczył czeki o wartości 70 mln złotych. - Panie premierze, odwdzięczymy się, głosując na pana Andrzeja Dudę - dziękował burmistrz Tomaszowa Lubelskiego Wojciech Żukowski. Chwilę wcześniej dostał czek na 3,6 mln zł.

Czy premier agituje za Andrzejem Dudą?

Oficjalnie wyjazdy premiera odbywają się w ramach pełnienia obowiązków służbowych. Kancelaria Premiera nie odpowiedziała na pytanie Wirtualnej Polski z jakich powodów premier rozpoczął podróże na wschodzie Polski. Chodzi o to, że wręczane czeki są na razie bez pokrycia. Ustawa dotycząca Funduszu Inwestycji Lokalnych jest dopiero procedowana w Senacie. Program zakłada, że do samorządów trafi 6 mln zł na cele inwestycyjne.

- Machina rządowa wspiera Andrzeja Dudę. Premier Morawiecki nawet się z tym specjalnie nie kryje - komentuje prof. Mikołaj Cześnik politolog z Uniwersytetu SWPS. Podkreśla, że tradycja wspierania swoich kandydatów przez ministrów partii rządzącej ma długą historię w polskiej polityce. - Mam wrażenie, że teraz jednak robi się to już bez żadnych skrupułów - dodaje.

Na wschodzie Polski większość wyborców poparła w I turze głosowania Andrzeja Dudę. To nie znaczy, że nie można zdobyć tam dodatkowych głosów. Przykładem jest Hajnówka, gdzie największe poparcie uzyskał Szymon Hołownia. Drugi był Rafał Trzaskowski, a prezydent Andrzej Duda uzyskał trzeci wynik. Rządowe czeki dla Hajnówki opiewają na ponad 4 mln zł.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (399)