Trwa akcja ratunkowa w Manchesterze. Po koncercie doszło tam do eksplozji
Tysiące ludzi w panice ucieka z hali widowiskowo-sportowej w Manchesterze, gdzie tuż po skończonym koncercie Ariany Grande według świadków słychać było "potężny huk". Policja informuje o niepokojącym incydencie, ale nie są znane żadne szczegóły tego, co się tam wydarzyło - donoszą brytyjskie media i portale społecznościowe.
23.05.2017 | aktual.: 07.06.2018 15:10
Ludzie, którzy wybiegają ze stadionu są przerażeni. Panuje absolutna panika. Policja potwierdziła, że są ofiary śmiertelne i wielu rannych, co widać na pojawiających się na portalach społecznościowych zdjęciach. Policja poinformowała dotąd jedynie o samym fakcie, że w obiekcie doszło do wybuchu, ale nie zdradza żadnych szczegółów. Pojawiły się jedynie komunikaty skierowane do mieszkańców Manchesteru, by unikali rejonu hali.
W dalszym ciągu trwa akcja ratunkowa. Zamknięto dla ruchu pobliską stację kolejową Manchester Victoria.
Na Twitterze pojawiły się filmiki pokazujące uciekających w panice ludzi. Świadkowie informują o tym, że słyszeli "potężny huk". Mowa jest o dwóch eksplozjach.