Trump znów to zrobił. Nagle na wiecu padły słowa o Putinie
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego odbył się wiec Republikanów w Michigan. Donald Trump pozytywnie wypowiedział się o Xi Jinpingu i Władimirze Putinie. - Są mądrzy, twardzi i kochają swój kraj - stwierdził kandydat na prezydenta USA.
Dokładnie tydzień po nieudanym zamachu na życie Donalda Trumpa, kandydat Republikanów na prezydenta USA pojawił się na wiecu partii w Michigan.
- Xi napisał mi niedawno piękny list po tym jak dowiedział się co się stało - powiedział Trump do swoich zwolenników podczas pierwszego wiecu po 13 lipca, kiedy omal nie padł ofiarą zamachowca.
- Bardzo dobrze dogadywałem się z prezydentem Xi - dodał, omawiając politykę ekonomiczną wobec Chin podczas swojej prezydentury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa podziwu
Znaczną część swojego wystąpienia kandydat Republikanów poświęcił krytyce polityki Joe Bidena. Stało się to również okazją do pochlebnych wypowiedzi na temat Xi Jinpinga i Władimira Putina, których urzędujący prezydent uważa za dyktatorów.
- To genialny człowiek, kontroluje 1,4 miliarda ludzi żelazną ręką - mówił o chińskim przywódcy Trump i dodał, iż "Xi sprawia, że ludzie tacy jak Biden wyglądają jak dzieci". Trump zauważył, że jego pochwały dla reżimów budzą poruszenie i krytykę w mediach.
Postanowił jednak dolać oliwy do ognia mówiąc o Xi i Putinie: "to są ludzie mądrzy i twardzi, którzy kochają swój kraj".
To nie pierwszy raz, gdy Trump pozytywnie mówi o Xi i Putinie. Pod koniec stycznia w podobny sposób ocenił rosyjskiego dyktatora i chińskiego przywódcę.
Trump: przyjąłem kulę za demokrację
Na wiecu Trump nie szczędził też Demokratom uszczypliwych uwag. - Oni mają wiele problemów. Po pierwsze, nie wiedzą, kto jest ich kandydatem - powiedział, wywołując aplauz zebranych. - Ten gość (Joe Biden) idzie i zbiera głosy, a oni chcą to teraz zaprzepaścić - dodał, mając na myśli - jak uważa Reuters – fakt, iż Biden zwyciężył w dotychczasowym procesie nominacyjnym w swojej partii.
- A poza tym wciąż powtarzają: "On (Trump) jest zagrożeniem dla demokracji". A ja mówię: "Co do diabła zrobiłem dla demokracji? W ubiegłym tygodniu przyjąłem kulę za demokrację" - powiedział kandydat Republikanów.
- Jak widzicie, Partia Demokratyczna nie jest partią demokracji. Oni w istocie są wrogami demokracji - dodał.
Walka o kluczowy stan
Podczas wiecu w Michigan, jednym z kluczowych stanów "wahających się", od których w dużej mierze zależy wynik wyborów 5 listopada, Trump po raz pierwszy też wystąpił razem ze swoim kandydatem na wiceprezydenta senatorem J. D. Vancem.
W wyborach w 2016 r. Trump zwyciężył w Michigan różnicą zaledwie nieco ponad 10 tys. głosów jednak kandydat Demokratów Joe Biden zdobył ten stan ponownie w 2020 r. wygrywając przewagą 154 tys. głosów.
Źródło: PAP, "The Washington Post", WP Wiadomści