WAŻNE
TERAZ

Prezydent wetuje kolejną ustawę. "Przepisy zagrażają wolnościom Polaków"

Trump porozmawia z Putinem. "Nie spodziewam się niczego dobrego"

We wtorek drugą rozmowę telefoniczną w tym roku odbędą Donald Trump i Władimir Putin. Przywódcy mają rozmawiać o szczegółach porozumienia pokojowego ws. Ukrainy. - Po rozmowie nie spodziewam się niczego dobrego dla Kijowa. To kolejna okazja, by Putin "urabiał" Trumpa - mówi WP płk. rez. Maciej Matysiak.

Donald Trump i Władimir Putin rozmawiali o zakończeniu wojnyDonald Trump i Władimir Putin 25 lutego po raz pierwszy rozmawiali telefonicznie o zakończeniu wojny
Źródło zdjęć: © Flickr | Kremlin, White House
Sylwester Ruszkiewicz

- Chcemy zobaczyć, czy możemy zakończyć tę wojnę - powiedział prezydent Donald Trump, zapowiadając swoją wtorkową rozmowę z Władimirem Putinem. Przywódcy mają omówić ustępstwa stron w ramach planowanego porozumienia kończącego wojnę w Ukrainie. Kluczowe dla wyniku rozmów mają być ustępstwa terytorialne ze strony Kijowa i określenie statusu czterech okupowanych przez Rosję ukraińskich obwodów.

Jak zapowiedział szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha, władze w Kijowie nie uznają aneksji terytoriów okupowanych przez Rosję. - Integralność terytorialna i suwerenność to fundamentalny postulat i nie podlega zmianom - powiedział Sybiha w rozmowie z serwisem RBC Ukraina. I jak podkreślił, Kijów nie pójdzie także na kompromis w sprawie swoich aspiracji do UE i NATO, ani nie zgodzi się demilitaryzację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump zadzwoni do Putina. "Będziemy rozmawiać o terytorium"

- Drżę przed efektami wtorkowej rozmowy, biorąc pod uwagę, jak przebiegła pierwsza rozmowa telefoniczna między Trumpem a Putinem. Jej skutkiem był fatalny ciąg nazywany przez amerykańskiego prezydenta negocjacjami pokojowymi, którymi absolutnie nie są - mówi WP płk. rez. Maciej Matysiak, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert fundacji Stratpoints.

Jak zauważa, od początku "fory" i lepszą pozycję wyjściową mają Rosjanie, czyli sprawca nieszczęścia, a nie ofiara.

- Taka rozmowa telefoniczna to kolejna okazja, by Putin urabiał Trumpa. I nie spodziewam się po niej niczego dobrego dla Ukrainy. Jeśli już to rozmowa bardziej przybliży amerykańskiego prezydenta do finalizacji jego oczekiwań, czyli pokoju w jakiejkolwiek formie. On chce spełnić swoją przedwyborczą obietnicę. To będzie służyło jedynie Trumpowi. A powinno być rozmową na temat konsekwencji dla Rosji i równowagi krzywd wyrządzonych Ukrainie. Dlatego mam dysonans. Nie spodziewam się niczego dobrego - uważa ekspert.

W jego ocenie obecna sytuacja - mówiąc delikatnie - jest niekomfortowa dla Ukrainy.

- Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA spowodował nowe otwarcie dla Rosji. Dziś to Putin wzmacnia swoje stanowisko w każdym względzie: czy to w pozycji negocjacyjnej, czy to w militarnej. Już nie wspomnę o tym, że Rosja nie spotkała się z żadnymi restrykcjami ze strony administracji Trumpa, z którymi spotkała się Ukraina. Kijów doświadczył - w sprawie wstrzymania dostaw broni, danych wywiadowczych czy zdjęć satelitarnych - działań Waszyngtonu, które były bardzo nieprzyjazne. Wszystko tutaj nam się nie zgadza - zauważa były wiceszef SKW.

I jak podkreśla, nie zgadza się to, że quasi negocjacje prowadzone są prawie bez udziału Ukrainy, nad głowami władz w Kijowie.

- Rosja na tym zyskuje. Bandycki, zbrodniczy rosyjski reżim uzyskuje rękojmię do dalszych działań. Już dziś widać, że jako Europa będziemy musieli poradzić sobie z konsekwencjami tych decyzji. Wiemy też, że jeśli finalnie ustalenia ws. końca wojny będą nazywane pokojem, to będzie on nietrwały i tymczasowy. I nie zatrzyma Rosji – komentuje rozmówca Wirtualnej Polski.

- Jestem w stanie postawić dolary przeciwko orzechom, że kiedy zostanie podpisany akt w sprawie zawieszenia bądź zakończenia wojny, to Europa zostanie zostawiona sama sobie z tym "fantem". Przypomnę, że Trump wykręcił taki sam numer w Afganistanie, zostawiając "kukułcze jajo" administracji Joe Bidena. Nie mam więc dobrych przeczuć w sprawie rozmowy z Putinem - powtarza Maciej Matysiak.

Zdaniem byłego wojskowego, światełkiem w tunelu może być później to, że Trump nie będzie się w końcu wtrącał i Europa wybije się na samodzielność w działaniu.

- Dlatego ważne jest, żeby Ukrainę utrzymać jako państwo niepodległe i demokratyczne, budujące swoją siłę polityczną i militarną, tak by nigdy nie zostało jako całość reżimowi w Moskwie - kończy Matysiak.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Makabryczny finał poszukiwań. Sprawdzają, czy ciało Marka Kubaczki było w grobie
Makabryczny finał poszukiwań. Sprawdzają, czy ciało Marka Kubaczki było w grobie
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"