Trump nie zamknie Guantanamo. Prawnik: "To tchórz i głupek"

- Terroryści to nie zwykli przestępcy. To wyjęci spod prawa wrodzy bojownicy i powinni być traktowani jako terroryści, którymi są - tak podczas swojego pierwszego orędzia o stanie państwa Donald Trump tłumaczył decyzję o pozostawieniu otwartym więzienia w Guantanamo na Kubie.

Decyzja stanowi odwrót od polityki Obamy, zmierzającej do zamknięcia ośrodka. Oznacza, że podejrzani o terroryzm więźniowie nadal będą mogli być - wbrew normom prawa międzynarodowego - bezterminowo przetrzymywani bez postawienia im zarzutów. Co wiecej, Trump obiecał w kampanii wyborczej, że "wypełni Guantanamo złymi kolesiami".

W efekcie polityki Obamy, zmierzającej do zamknięcia ośrodka, z więzienia wypuszczono - głównie do państw trzecich - kilkuset więźniów. Zostało 41 "najtrudniejszych przypadków". Jednym z nich jest Abu Zubajda, schwytany w 2002 roku obywatel Arabii Saudyjskiej, podejrzany o bycie numerem 3 w hierarchii al-Kaidy. Abu Zubajda był przesłuchiwany i torturowany przez cztery lata w tajnych więzieniach CIA - w tym w Polsce, za co Polska musiała mu wypłacić 100 tys. dolarów - ale Amerykanom nie udało się zebrać żadnych dowodów na potwierdzenie swoich podejrzeń i postawienie mu zarzutów.

Trump i jego zwolennicy tłumaczą decyzję ryzykiem, z jakim wiąże się wypuszczenie osadzonych. Szacuje się, że ok. 30 procent wypuszczonych z Guantanamo wraca do grup terrorystycznych. Ale krytycy wskazują, że polityka przetrzymywania w ośrodku bez formalnego wyroku stanowi pogwałcenie podstawowych amerykańskich wartości i praw człowieka.

Według Joe Marguilesa, prawnika, który reprezentował Abu Zubajdę, decyzja Trumpa oznacza, że pozostanie on w więzieniu do końca życia.

- Donald Trump to nadwrażliwy tchórz i tępy głupek. Aby ugłaskać swoje ego i promować biały nacjonalizm, cofnął Stany Zjednocznone o co najmniej 75 lat. - mówi WP Marguiles. - Abu Zubajda nigdy nie dostanie szansy na obronę swoich racji w sądzie. Właśnie dlatego nazywam Trumpa tchórzem - podsumowuje.