PolskaTrudno im przełknąć tę żabę

Trudno im przełknąć tę żabę

Kumaka nizinnego, bociana czarnego, bielika i dziesiątki innych rzadkich i ginących gatunków roślin i zwierząt zamierza chronić Wojewoda Dolnośląski ustanawiając wzdłuż Odry i Oławy park krajobrazowy. Samorządowcy twierdzą, że park zablokuje budowę wschodniej obwodnicy Wrocławia.

Trudno im przełknąć tę żabę
Źródło zdjęć: © SP-GW

27.05.2004 | aktual.: 27.05.2004 17:17

Projektowany od lat przez ekologów park krajobrazowy "Dolina Odry i Oławy" ma obejmować obszar 15,2 tysięcy hektarów - od kładki przebiegającej przez Odrę na wysokości ogrodu zoologicznego do granicy województwa za Oławą. O ochronie tych terenów mówiło się od lat, jednak żaden wojewoda nie kwapił się z wprowadzeniem słów w czyn. Wszystko zmieniło się tej wiosny, gdy pomysł odkurzył Stanisław Łopatowski.

- Konsultacje zaczęliśmy już cztery lata temu, ale projekt trzeba było odłożyć na półkę, bo każda z sześciu gmin wniosła szereg uwag, zarówno co do zapisów rozporządzenia, jak i przebiegu granic - mówi Halina Liberacka, wojewódzki konserwator przyrody.

Nie było pieniędzy na poprawę dokumentacji zgodnie z żądaniami gmin. Teraz pojawiła się szansa na zdobycie unijnych funduszy, bo teren znalazł się na liście obszarów ważnych dla Europy i sprawa ruszyła z miejsca.

Zapomniał o obwodnicy

Wojewoda wysłał już pisma z prośbą o zaopiniowanie rozporządzenia w sprawie utworzenia parku krajobrazowego.

- Chcieliśmy zdążyć z utworzeniem parku krajobrazowego na obchody światowego dnia ochrony środowiska, który na początku czerwca będzie hucznie obchodzony na Dolnym Śląsku - mówi Halina Liberacka.

Okazało się jednak, że gminy, na terenie których miałby powstać park, o takim pomyśle nie chcą słyszeć.

- Wojewoda chcąc chronić przyrodę praktycznie uniemożliwi powstawanie nowych inwestycji nad rzeką, a na to nie możemy się zgodzić - mówi Jerzy Fitek, wójt gminy Św. Katarzyna.

W projekcie rozsyłanym przez wojewodę znalazło się bowiem sformowanie, że na terenie parku nie "zabroniona będzie realizacja przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko." Samorządowcy boją się, że taki zapis uniemożliwi lub przynajmniej bardzo utrudni budowę wschodniej obwodnicy Wrocławia i bardzo ważnej dla stolicy Dolnego Śląska linia energetyczna, które w rejonie Łanów mają przechodzić Odrę.

- Wysłaliśmy prośbę, żeby wojewoda uwzględnił planowane nad rzeką inwestycje. Dopiero wtedy zgodzimy się na ten pomysł - mówi Jerzy Fitek.

Urzędnicy wojewody tłumaczą, że nie mają nic przeciw obwodnicy.

- Ustawa dopuszcza budowę w parku krajobrazowym wielu inwestycji użyteczności publicznej w tym dróg - argumentuje Halina Liberacka.

Nie odmówić, żeby nie drażnić

Argumenty konserwatora przyrody nie przekonują jednak wszystkich.

- Utworzenie parku da ekologom do ręki kolejne argumenty, żeby powstrzymywać kluczowe dla regionu inwestycje. To się może skończyć tak jak w przypadku autostradowej obwodnicy Wrocławia, gdzie od prawie dziesięciu lat, przez protesty ekologów, nie udaje się rozpocząć robót - mówi Grzegorz Roman, pomysłodawca budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia i wysoki urzędnik wrocławskiego magistratu.

Jednak w stolicy Dolnego Śląska, której najbardziej zależy na budowie wschodniej obwodnicy zastosowano inną taktykę walki z pomysłem wojewody. Wrocławska rada miejska zajmowała się tą sprawą w ubiegłym tygodniu, ale swojej opinii, bez której park powstać nie może, wcale nie wyraziła.

- Mamy sporo wątpliwości co do tej propozycji. Dlatego skierujemy projekt do komisji, żeby się nad nim głębiej zastanowić - tłumaczy Alicja Lewandowska wrocławska radna.

Innymi słowy władze Wrocławia, nie chcąc drażnić wojewody, postanowiły pomyśleć nad pomysłem... tak długo jak to będzie potrzebne.

Urzędnicy wojewody obiecują, że nie będą siłą narzucać tego pomysłu.

- Sprawa jest na razie na etapie konsultacji i wszystkie sugestie będą wzięte pod uwagę - obiecuje Paweł Czuma, rzecznik wojewody.

Najcenniejsze są łąki

Zdaniem ekologów najcenniejsze na terenie przyszłego parku krajobrazowego "Dolina Odry i Oławy" są tzw. łąki trzęślicowe wzdłuż rzeki Oława: od jazu w Siechnicach po drogę Bierdzany - Świątniki - Nowy Dwór. Łąki te są ostoją czterech chronionych gatunków: kosaćca syberyjskiego, mieczyka dachówkowatego, zimowita jesiennego i goryczki wąskolistnej. Dlatego w projektowanym parku "Łąki trzęślicowe" byłyby częściowym rezerwatem.

Co chcą chronić urzędnicy

Na terenie projektowanego występują:

- 146 gatunków ptaków, w tym 7 z tzw. "Czerwonej Księgi" najbardziej zagrożonych gatunków: bąk, bocian czarny, kania rdzawa, bielik, gągoł, orlik krzykliwy i piskorz,

- 28 rzadkich i ginących roślin: choroszcz nagołodygowy, cibora brunatna, czosnek kątowy i niedźwiedzi, dziewięciornik błotny, fiołek mokradłowy, groszek błotny, jaskier wielokwiatowy, jeżgłówka pojedyńcza, kiksja oszczepowata, kokorycz pełna, krwawnica wąskolistna, łączeń baldaszkowy, mikołajek płaskolistny, nasięźrzał pospolity, okrężnica bagienna, osoka aloesowata, pajęcznica gałęziasta, pszeniec grzebieniasty, rolnica pospolita, rutewka wąskolistna, selernica żyłkowata, wąkrota zwyczajna, wilczomlecz błotny, wolffia bezkorzeniowa, wyżpin jagodowy, złocień polny, żywokost bulwiasty

- 3 gatunki chronionych ryb: różanka, kiełb białopłetwy i piskorz

- 11 gatunków płazów: traszki zwyczajna i grzebieniasta, kumak nizinny, rzekotka drzewna, grzebiuszka ziemna, rupuchy szara i zielona oraz żaby: wodna, jeziorkowa, trawna i moczarowa

- 4 gadów: jaszczurki zwinka i żyworodna, padalec i zaskroniec

- 4 rzadkich ssaków: popielica, wydra, bóbr i karlik malutki.

Bartłomiej Knapik

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)