Trucizna wyparowała
W centrum Nowogardu w upadłej mleczarni
Novomilk demontuje się urządzenia chłodnicze, w których znajdowało
się do 500 litrów trującego amoniaku. Trucizna zniknęła i nikt nie
wie co się z nią stało - pisze "Głos Szczeciński".
04.11.2003 | aktual.: 04.11.2003 06:31
Zastępca Zachodniopomorskiego Inspektora Ochrony Środowiska Andrzej Miluch twierdzi, że jego urząd nie zajmował się problemem, bo to leżało w gestii Urzędu Dozoru Technicznego. Ten tłumaczy, że zgodnie z prawem sprawował nadzór na urządzeniami do momentu, kiedy pracowały. "Potem bezpieczeństwem mieszkańców powinny się zająć władze samorządowe w porozumieniu z policją i strażą pożarną" - uważa dyrektor UDT w Szczecinie Romuald Myśliwiec.
Dyrektor powiedział "GS", że to one powinny wyegzekwować od właściciela firmy bezpieczne opróżnienie urządzeń z amoniaku. Dodał, że i tak UDT przekroczył swoje kompetencje, składając w imieniu całej komisji zawiadomienie do prokuratury.
Prokuratura Rejonowa w Goleniowie umorzyła postępowanie uzasadniając decyzję brakiem dowodów, że amoniak w mleczarni był - relacjonuje "Głos Szczeciński".