Trotyl w blokach mieszkalnych w Białymstoku
Kilkudziesięciu mieszkańców dwóch bloków w
Białymstoku ewakuowano w związku ze znalezieniem
trotylu w jednym z mieszkań. Akcja pirotechników trwa, policja nie
podaje na razie szczegółów dotyczących znaleziska.
Jak poinformował Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji, funkcjonariusze sprawdzali sygnał o tym, że w jednym z mieszkań może być ładunek wybuchowy.
Pod nieobecność właściciela policjanci weszli do mieszkania i odkryli tam trotyl (w ok. 8-centymetrowych kawałkach), środki chemiczne do produkcji amfetaminy, a we wbudowanej szafie hodowlę konopi indyjskich, wyposażoną m.in. w system oświetlenia i nawilżania.
Gdy znaleźli trotyl, zarządzono ewakuację mieszkańców czterech klatek bloku, a także z bloku naprzeciwko. W akcji pomagali strażacy.
Zatrzymany został 24-letni właściciel mieszkania, którego w czasie akcji policji nie było na miejscu. Jeszcze nie wiadomo, jakie zarzuty zostaną mu postawione w związku z posiadaniem materiałów wybuchowych, niezależnie od zarzutów dotyczących przestępstw narkotykowych.
Akcję zakończono po dwóch godzinach. Mieszkańcy wrócili do bloków.