Tropikalny sztorm zabił w Ameryce Środkowej ok. 40 osób
Ok. 40 osób zginęło w ostatnich dniach w Ameryce Środkowej w wyniku wichrów, powodzi i osunięć ziemi spowodowanych przez tropikalny sztorm
Stan i towarzyszące mu ulewy. Tysiące ludzi zostały ewakuowane.
04.10.2005 | aktual.: 04.10.2005 07:09
Największe zniszczenia huragan spowodował w Salwadorze, gdzie zginęło ok. 30 osób, głownie na gęsto zaludnionych, górzystych obszarach na południe i zachód od stolicy kraju San Salwador. Ulewne deszcze spowodowały tam wiele ziemnych i błotnych lawin, które pogrzebały domostwa wraz z całymi rodzinami.
Rząd salwadorski ogłosił stan klęski żywiołowej i rozpoczął akcję ratunkową i ewakuacyjną z udziałem żołnierzy i ochotników. Na 65% powierzchni kraju występuje groźba osunięć ziemi - oświadczył w przemówieniu telewizyjnym prezydent Salwadoru Tony Saca. Zagrożenia powodowane nagromadzeniem się tak wielkich ilości wody są przerażające - dodał.
Winowajcą nieszczęść jest tropikalny sztorm Stan, który przybył znad środkowego Atlantyku oraz Zatoki Meksykańskiej i przeszedł w ciągu weekendu przez położony na południu Meksyku Półwysep Jukatan. Towarzyszące mu deszcze spowodowały wystąpienie z brzegów rzek w Salwadorze, a także w Gwatemali, Hondurasie i Panamie, gdzie rownież zginęło po kilka osób a tysiące ewakuowano.