Wandale z Gdańska zniszczyli pociąg SKM. Dali się nagrać
Malowanie pociągów SKM stojących na przystankach ma w Trójmieście niechlubnie długą tradycję. Jednak twórcy malunków są coraz bardziej zuchwali. W ostatnim czasie nie przejmowali się faktem Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku po drugiej stronie ulicy, ani nawet obecnością świadka, który ich nagrywał.
O zdarzeniu doniosła czytelniczka portalu "Trójmiasto.pl", która jest również świadkiem i autorem nagrania. Przedstawia ono dwóch mężczyzn pochłoniętych malowaniem stojącego pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Akcja działa się w okolicy przystanku Gdańsk Śródmieście SKM, a więc praktycznie w samym centrum miasta.
PKP SKM. Wandale malujący graffiti są coraz bardziej zuchwali
Na nagraniach widać, że sprawcy byli zamaskowani oraz ubrani w ciemne, sportowe buty. Obaj mężczyźni byli tak bardzo zaaferowani tworzeniem swojego "dzieła", że kompletnie zignorowali obecności świadka, który na dodatek ich nagrywał. O poziomie zuchwałości świadczy też fakt, że w niedzielę wieczorem, najprawdopodobniej ci sami wandale, opublikowali na Facebooku zdjęcie swojej pracy.
To nie jedyny taki incydent. - Znając "ulubione" miejsca wandali, regularnie wysyłamy w te miejsca naszych pracowników ze Straży Ochrony Kolei. Także w sobotę, ale w innym miejscu udało nam się ująć innego "grafficiarza". Najczęściej to te same osoby, choć zdarzają się też tzw. występy gościnne - mówi Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy spółki SKM Trójmiasto.
Jak donosi spółka SKM, o każdym incydencie tego typu informowana jest gdańska policja.
- Materiał filmowy został przekazany do Komisariatu Policji II w Gdańsku. Funkcjonariusze zajmują się tą sprawą i sprawdzają okoliczności tego zdarzenia. Jesteśmy w kontakcie z PKP SKM Trójmiasto, którego pracownicy mają przekazać nam dokumentację, dotyczącą tego zdarzenia - powiedziała podinsp. Magdalena Ciska, oficerka prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku w rozmowie z portalem "Trójmiasto.pl".