Trwa ładowanie...

"Znaleziono silnik elektryczny". Jakie rzeczy trafią do biur rzeczy znalezionych w Gdańsku?

Rewolwer gazowy, skalpel, fotel lotniczy - to tylko niektóre z rzeczy, które trafiły do gdańskich biur rzeczy znalezionych. Większość zagubionych przedmiotów nigdy nie jest odbierana przez właścicieli.

"Znaleziono silnik elektryczny". Jakie rzeczy trafią do biur rzeczy znalezionych w Gdańsku?Źródło: WP, fot: Andrzej Hulimka
d2zm3zg
d2zm3zg

"W nocy z soboty na niedzielę zgubiłam w Sopocie w okolicach sopockiego deptaku zegarek z grawerem na kopercie. Miał srebrną bransoletę i czarną tarczą. Jeśli ktoś go znalazł to proszę o kontakt" - to jedno z wielu ogłoszeń, na które można natknąć się w internecie. Przed publikacją informacji warto jednak sprawdzić, czy zguba nie trafiła do, działających cały czas, biur rzeczy znalezionych. W Gdańsku takie przechowalnie funkcjonują w ramach straży miejskiej oraz zakładu komunikacji miejskiej.

- W tym roku, każdego miesiąca do Biura Rzeczy Znalezionych trafia średnio jeden, dwa przedmioty. Do pierwotnego właściciela od stycznia trafiło tylko jedno znalezisko. Inne zaś, po upływie przewidzianych ustawowo terminów przeszły na własność znalazcy - mówi Wirtualnej Polsce Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.

Wiele przedmiotów nie jest odbieranych przez właścicieli z prozaicznego powodu. Zdarza się, że koszty depozytu znacząco przewyższają wartość zagubionego przedmiotu. Wszyscy chętni mogą odbierać swoje zguby w siedzibie gdańskich strażników, przy ul. Elbląskiej.

- Do naszego depozytu trafią najróżniejsze rzeczy - silnik elektryczny, lotniczy fotel samochodowy, 53 sztuki obuwia, ale tylko jeden but z pary, rewolwer gazowy, gra szachy, skalpel - dodaje Jurgielewicz.

d2zm3zg

Swoje własne, oddzielne biuro depozytów rzeczy zagubionych prowadzi gdański Zakład Komunikacji Miejskiej. Okazuje się, że tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy pasażerowie autobusów i tramwajów pozostawili 245 przedmiotów. 51 z nich trafiło z powrotem do właścicieli.

- Trafiają do nas zwykle rzeczy drobne. W okresie zimowym są to czapki i rękawiczki, w letnim np. okulary przeciwsłoneczne. Z najdziwniejszych rzeczy, jakie trafiły do nas w ostatnich trzech miesiącach to klatka dla chomika i deska sedesowa - mówi Wirtualnej Polsce Alicja Mongird, rzecznik prasowy gdańskiego ZKM.

Informacje dotyczące zagubionych rzeczy odnaleźć można również w internecie. W mediach społecznościowych funkcjonuje bowiem strona "Biuro Rzeczy Znalezionych: Trójmiasto". Do tej pory polubiło ją 2,7 tys. osób. Na fanpage'u pojawiają się informacje dotyczące miejsca oraz czasu zgubienia lub znalezienia przedmiotu.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d2zm3zg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zm3zg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj