"Próbowaliśmy się dogadać, ale rozmowy nie przyniosły skutku. Postanowiliśmy więc nie wypuścić z firmy zarządu, dopóki nie zmieni zdania" - powiedział współprzewodniczący Komitetu Obrony Cukrowni i przewodniczący zakładowej "Solidarności" Andrzej Farad.
Według niego, właściciele cukrowni chcą doprowadzić do jej likwidacji. Planują - jak twierdzi Farad - zwolnić sto osób ze 113- osobowej załogi.
Zaprzeczył temu jeden z trzech przetrzymywanych członków zarządu cukrowni Marcin Lis. "Zwolnienia mają objąć do 70 osób, gdyż chcemy ograniczyć sposób prowadzenia działalności przedsiębiorstwa" - powiedział. Zapewnił, że nie zapadła decyzja o likwidacji cukrowni.
98% udziałów zakładu należy do brytyjskiego konsorcjum British Suger, pozostałe 2% - do załogi, plantatorów i Skarbu Państwa. (mag)