RegionalneTrójmiastoZamknięte osiedla - strefa bezpieczeństwa czy problem dla miast?

Zamknięte osiedla - strefa bezpieczeństwa czy problem dla miast?

Zamknięte osiedla - getta bogactwa czy problem urbanistyczny i społeczny? W największych polskich miastach ciągle przybywa strzeżonych przez monitoring i ochronę osiedli. Ich mieszkańcy szukają bezpieczeństwa i komfortu. Często traci na tym otoczenie.

Zamknięte osiedla - strefa bezpieczeństwa czy problem dla miast?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Krzysztof Hawrot
Tomasz Gdaniec

08.12.2015 | aktual.: 08.12.2015 15:23

- Grodzone osiedla są z jednej strony odpowiedzią na rosnące poczucie zagrożenia - płoty, szlabany, ochrona zdają się zaspokajać potrzebę bezpieczeństwa. Jak się okazuje, jest to złudne, bo włamań i kradzieży nie zawsze jest na takim osiedlu mniej niż na nieogrodzonym. Stawiając płoty, montując coraz wymyślniejsze zabezpieczenia, wysyłamy sygnał: "ukrywam tu przed światem coś bardzo wartościowego" - mówi Wirtualnej Polsce Anna Lembicz, architekt. - Drugim, niezwykle dla niektórych istotnym elementem jest prestiż, z jakim kojarzą się zamknięte, strzeżone osiedla. Wydaje się, że wraz z mieszkaniem, kupujemy przynależność do określonej grupy społecznej, do "lepszego świata". To oczywiście pewne uproszczenie i należy dodać, że nie wszyscy kupujący mieszkania kierują się głównie tymi względami. Komuś spodoba się lokalizacja osiedla, komuś innemu - układ mieszkania - dodaje Lembicz.

Jak sprawa grodzonych osiedli uregulowana jest w Gdańsku? Do czasu nowelizacji prawa i wprowadzenia tzw. ustawy krajobrazowej samorządy mogły wpływać na obraz miasta głównie poprzez miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które określały charakter, materiał, wygląd i wysokości ogrodzenia. Dlatego miasto konsekwentnie wprowadzało zakaz budowy ogrodzeń z paneli betonowych i żelbetowych.

- W związku z ustawą z dnia 24 kwietnia 2015 r o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu pojawiła się możliwość ustanowienia w formie uchwały zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane. Możliwe jest także wprowadzenie zakazu grodzenia - mówi Wirtualnej Polsce Michał Szymański, zastępcy dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Jednocześnie urzędnik zauważa, że - Miasto Gdańsk przystąpiło do opracowywania uchwały o zasadach 24 września bieżącego roku. Obecnie trwają prace nad zapisami dotyczącymi reklam i szyldów. Nie ulega wątpliwości, że istnieje potrzeba ograniczenia skali grodzenia w zabudowie wielorodzinnej. Prace nad zasadami lokalizacji ogrodzeń zostaną podjęte na początku roku 2016.

Jak wskazuje w rozmowie z Wirtualną Polską Małgorzata Szumańska, wiceprezeska Fundacji "Panoptykon" grodzone, czy też chronione osiedla, to nie tylko problem zaburzenia tkanki miejskiej to również kwestia ingerencji w prawa wolnościowe. - W dyskusjach o strzeżonych osiedlach często pojawia się wątek bezpieczeństwa. Jak jednak pokazują nasze badania dotyczące osiedlowych systemów monitoringu pojęcie to bywa rozumiane bardzo szeroko. Bezpieczne osiedle to np. takie, na którym np. po prostu nie pojawiają się niepożądane osoby, np. roznosiciele ulotek czy osoby proszące o pieniądze. Paradoksalnie osoby, które pragną oddzielenia od tego zewnętrznego świata "dla świętego spokoju" muszą pogodzić się z różnymi ograniczeniami swojej prywatności, np. nagrywaniem czy obserwowaniem przez ochronę, kiedy i z kim wracają do domu - podkreśla Szumańska.

Grodzone osiedla mogą negatywnie wpływać nie tylko na ich mieszkańców, ale również na otoczenie. Płoty oraz nadzorowane działki przecinają naturalne, istniejące wcześniej szlaki komunikacyjne. Czy istnieje jakakolwiek możliwość zniwelowania niepożądanych skutków?

- Wydaje się, że sposobem na "walkę z grodzeniem" jest podnoszenie jakości przestrzeni publicznych - ich estetyki i bezpieczeństwa, a także angażowanie społeczności lokalnych w dbanie o otoczenie, co przyniesie również efekty w postaci silniejszych więzi sąsiedzkich. Krąg się zamyka - tam, gdzie ludzie się znają i sobie ufają, tam czują się bezpiecznie, a płoty przestają być potrzebne - dodaje Lembicz.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)