Zabójstwo w centrum Gdańska. Chciał okraść, nie zabić
32-letni mieszkaniec Gdańska podejrzany o zabójstwo, które miało miejsce w środę 27 października, miał przyznać, że nie chciał zabić, a jedynie okraść ofiarę. Policja prosi świadków zdarzenia o zgłaszanie się.
02.11.2021 17:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu w środę 27 października wieczorem przy ulicy Rajskiej w centrum Gdańska. Ofiarą przestępstwa padł 45-letni mężczyzna. Policja apeluje do świadków o zgłaszanie się w tej sprawie.
Motyw rabunkowy zabójstwa w centrum Gdańska
Przy zwłokach 45-letniej ofiary nie znaleziono dokumentów ani pieniędzy. Mogło to świadczyć o tym, że została ona zamordowana z powodów rabunkowych. - Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia w tej sprawie. Mężczyzna przyznał się do rabunku pieniędzy i dokumentów ofiary, ale jak podkreślił, jego celem nie było pozbawienie życia 45-latka - powiedział portalowi trojmiasto.pl Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawa i ofiara znali się
Wedle ustaleń śledczych sprawca znał się wcześniej z ofiarą. Wynikało z nich również, że ofiara została uduszona, co potwierdziła przeprowadzona jeszcze w zeszłym tygodniu sekcja zwłok.
Zobacz też: Beata Szydło na prezydenta? Ekspert nie ma wątpliwości
Na potrzeby śledztwa został zabezpieczony również obraz z kamer monitoringu. Na podstawie analiz tego materiału policjanci ustalili, że w godz. 20.00 – 20.15 świadkami mogły być osoby przechodzące obok miejsca zdarzenia, w momencie ataku na pokrzywdzonego. Ponadto bezpośrednio przed zdarzeniem w godz. 19.30 – 20.02 pokrzywdzony przebywał w grupie czterech osób, spośród których kobieta i mężczyzna pytali kierowcę taxi o koszt przejazdu do miejscowości Pszczółki pod Gdańskiem. Osoby te są proszone o kontakt z funkcjonariuszami.
Podejrzany mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa na tle rabunkowym. Grozi mu za to kara od 12 do 25 lat lub dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 32-latka.