Wzrasta liczba eksmitowanych sprawców przemocy domowej.
• Michalak: osoby doznające przemocy domowej często nie znają swoich praw
• W latach 2010-2014 do sądów wpłynęło tylko 3,5 tys. wniosków o eksmisję agresywnego partnera
• Ofiara przemocy: było mi wszystko jedno, co ze mną zrobi
19.05.2016 | aktual.: 19.05.2016 12:08
Pijany mieszkaniec Chojnic wszczął awanturę domową i zaatakował żonę młotkiem. Nietrzeźwy krakowianin zabił byłą żonę nożem. Ojciec i syn z Krotoszyna pod wpływem alkoholu zaatakowali żonę i córkę starszego ze sprawców. To tylko krótki wybór tragedii rodzinnych z ostatnich kilku tygodni. Większość z tych rodzin miała założone "Niebieskie karty".
- Mniej więcej trzy miesiące temu on uderzył mnie w twarz za jakąś uwagę na temat któregoś z jego przyjaciół. Zaczęłam krzyczeć i wyzywać go, a on schwycił mnie jedną ręką za włosy, a drugą bił mnie po głowie. Wrzeszczałam na niego, chociaż czułam, że z nosa i z ust płynie mi krew. Nie przejmowałam się tym, obrzucałam go wyzwiskami i było mi wszystko jedno, co się ze mną stanie. Było mi wszystko jedno, co ze mną zrobi. W końcu poczułam, że tracę przytomność. Wzrok zasnuła mi mgła, dzwoniło mi w uszach. Krzyk uwiązł mi w gardle, zaczęłam szlochać. On zawlókł mnie do łazienki, przyciągnął mi twarz do lustra i zasyczał mi do ucha: "No! Popatrz na siebie! Zobacz, jak wyglądasz! Kto jeszcze byłby taki głupi, żeby się z tobą zadawać?" W tamtej chwili nie przychodził mi do głowy nikt, kto chciałby mnie znać. Byłam zupełnie zniszczona - opisuje swoje przeżycia jedna z ofiar przemocy domowej.
Ofiary niestety nie zdawały sobie najprawdopodobniej sprawy ze wszystkich swoich uprawnień. W większości nie wiedzą, że mogą pozbyć się oprawcy z domu. Procedura wraz z orzeczeniem sądowym trwa maksymalnie miesiąc. Jednak niewiele osób korzysta z tej możliwości. W latach 2010-2014 do sądów wpłynęło tylko 3,5 tys. tego typu wniosków. Sędziowie przychylali się do mniej niż 50 proc. z nich. To kropla w morzu możliwości.
- Liczba wniosków nieznacznie wzrasta, ciągle jednak osoby doznające przemocy domowej często nie znają swoich praw, a gdy nawet je znają, nie potrafią ich egzekwować. Dlatego też konieczne są szeroko zakrojone akcje informacyjne i kampanie edukacyjne na temat przemocy, informujące o możliwych formach poszukiwania pomocy i wsparcia oraz reagowania na przemoc - zauważa Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.
Dlatego też Rzecznik zwrócił się do rządu z prośbą o szczególnie zaakcentowanie i promowanie tej tematyki podczas szkoleń organizowanych dla pracowników socjalnych oraz innych osób pomagających ofiarom przemocy domowej.
Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, tylko w latach 2012-2015 wypełniono ponad 265 tys. razy "Niebieską Kartę". Ponad 17 proc. przypadków dotyczy przemocy domowej w warunkach recydywy. Najczęściej ofiarami agresji padają kobiety (68 proc.) oraz dzieci (prawie 21 proc.). W tym zestawieniu mężczyźni zajmują ostatnie miejsce. To oni za to w policyjnych statystykach stanowią większość napastników. Jednak, jak wynika z najnowszych danych, wzrasta też liczba aktów agresji ze strony kobiet. Tylko w ubiegłym roku zanotowano ich ponad 5,2 tys.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .