Wielki sukces lekarzy w Gdańsku: uratowali wyrwaną rękę 22‑latka
• Sukces ortopedów z gdańskiego szpitala Copernicus
• Lekarze uratowali rękę 22-letniego Patryka z Bydgoszczy
• Przedramię mężczyzny oderwał pas transmisyjny maszyny do przesiewania ziemi
Operację 1 czerwca przeprowadził zespół Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak mówi dr Filip Dąbrowski, kluczowy był czas, ale też wytrwałość i pasja. Lekarze mieli 12 godzin, żeby pacjentowi odtworzyć krążenie w kończynie. Najwyżej tyle może upłynąć od urazu, zanim kończyna nie obumrze. - W 8 godzinie udało nam się podłączyć naczynia tętnicze, a następnie żylne. To było kluczowe. Gdybyśmy nie zdążyli, przyszycie takiej kończyny zagrażałoby nawet życiu - tłumaczy lekarz.
Szanse były małe
Od samego początku akcja była obarczona bardzo dużym ryzykiem i małym prawdopodobieństwem powodzenia. - To była zabrudzona i poszarpana rana. Jeszcze przed zabiegiem mówiliśmy pacjentowi, że szanse były nawet mniejsze niż 50/50.
Chirurdzy mieli wiele wątpliwości. W trakcie trwania operacji kilkukrotnie rozważali nawet możliwość jej zakończenia. - Na szczęście nie poddaliśmy się! - mówi dr Dąbrowski. Podkreśla, że sukces jest wspólnym dziełem całego zespołu.
Mimo udanego zabiegu, cały czas powtarzaliśmy, że rokowanie jest niepewne. Udało się przetrwać pierwsze 7-10 dni, które były najważniejsze, więc teraz pacjent może wrócić do domu - wyjaśnia dr Filip Dąbrowski.
"Ci lekarze to cudotwórcy"
Patryk Sowiński w czwartek ze wzruszeniem opuszcza szpital. - Jestem bardzo wdzięczny lekarzom, to cudotwórcy. Wszystko działo się poza moją świadomością. Mój los był w rękach lekarzy i rodziny, która bardzo wspierała.
Pacjent wspomina również jak doszło do wypadku. - Czyściłem taśmociąg, wciągnęło moją rękę w wałek. Chcąc się uchronić przed tym wyszarpałem się i w ten sposób wyrwało mi rękę. Miałem szczęście, że akurat w tym momencie przyjechała sąsiadka, która wraz z moim kolegą udzieliła mi pierwszej pomocy - opowiada.
Operacja w wolnym czasie
Operację wykonał zespół z udziałem mikrochirurgów profesora Tomasza Mazurka, dr. Filipa Dąbrowskiego i Bartosza Jankowskiego. Patryka czeka długa i żmudna rehabilitacja. Zdaniem lekarzy, za rok chłopak będzie mógł ruszać ręką.
Gdańska klinika uczestniczy w Ogólnopolskim Serwisie Replantacyjnym. Lekarze podejmują się ratowania trudnych sytuacji w czasie wolnym od pracy. Pełnią dyżur pięć razy w miesiącu.