RegionalneTrójmiastoSprawa parku wodnego w Słupsku. Miasto powoła specjalną spółkę

Sprawa parku wodnego w Słupsku. Miasto powoła specjalną spółkę

• Powstała celowa spółka miejska, która dokończy budowę parku wodnego
• Biernacki: Będziemy przygotowywać specyfikację dla przeprojektowania tego obiektu
• Aquapark planowo ma zostać otwarty w 2018 roku

Sprawa parku wodnego w Słupsku. Miasto powoła specjalną spółkę
Źródło zdjęć: © WP | Arkadiusz Jastrzębski
Tomasz Gdaniec

- Przygotowywana przez spółkę klarowna wizja kontynuacji budowy daje gwarancje na realizację inwestycji. Proces rejestracji spółki celowej, która dokończy aquapark to kwestia kilku tygodni. Jednocześnie będziemy przygotowywać specyfikację dla przeprojektowania tego obiektu - mówi Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

Spółka otrzyma z miejskiej kasy 1,5 mln zł. Pieniądze te mają wystarczyć na przeprojektowanie gmachu parku wodnego oraz na zdobycie kredytu inwestycyjnego w wysokości 25 mln zł. W ramach celów własnych ''Trzy fale'' będą musiały po zakończonej budowie zarządzać obiektem i świadczyć usługi.

- Powołując spółkę rada miasta traci możliwość kontroli i traci wpływ na to, co będzie się działo. Za to wszystko zapłacą mieszkańcy Słupska, to obciąży budżet miasta i wydatki bieżące. To się nie uda, chyba, że kosztem likwidacji placówek kultury i obcinania innych wydatków - ocenia Tadeusz Bobrowski, miejski radny.

Otwarcie parku wodnego planowano na rok 2012. Jednak ze względu na popełnione błędy - niedoszacowanie o 10 proc. kosztów budowy oraz problemy we współpracy pomiędzy naczelnym inżynierem miasta a wykonawcą projektu - pojawiły się opóźnienia. Wykonawca opuścił plac budowy, miasto zaś nie mogło rozliczyć 20 mln zł dofinansowania pochodzącego z unijnych dotacji. Tym samym samorządowcy musieli zwrócić całą otrzymaną kwotę, co pogłębiło zadłużenie miasta.

Nieoficjalnie mówi się, że miasto już rozwiązało jeden z problemów parku wodnego. Samorządowcom udało się bowiem porozumieć z poprzednim wykonawcą inwestycji. Termochem oczekiwał od miasta 24 mln zł. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu. Jednak na najbliższej rozprawie ma zostać podpisana ugoda, a wykonawca ma zadowolić się połową początkowej kwoty.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)