Samolot lądował w Gdańsku zamiast w Rydze. Musiała interweniować straż graniczna
• Kpt. Juźwiak: pasażer samolotu był wulgarny, zaczepiał pasażerów i nie stosował się do poleceń
• Samolot z Londynu zamiast w Rydze musiał lądować w Gdańsku
• 41-latek miał ponad 2,5 promila
- Według załogi samolotu mężczyzna był wulgarny, zaczepiał pasażerów i nie stosował się do poleceń. W tej sytuacji kapitan zdecydował o przymusowym lądowaniu w Gdańsku Rębiechowie, aby pozbyć się agresywnego pasażera - informuje kpt. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Po zatrzymaniu okazało się, że krewki pasażer był pod wpływem alkoholu. Alkomat pokazywał 2,5 promila. Mężczyzna był wulgarny i agresywny, dlatego trafił do pogotowia socjalnego dla osób nietrzeźwych. Dodatkowo strażnicy ukarali go mandatem w wysokości tysiąca złotych.
To kolejna nietrzeźwa osoba zatrzymana przez straż graniczną. Na początku czerwca funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który utrudniał lot z Norwegii do Polski. W Gdańsku na pokład samolotu udali się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej. Gdy perswazja nie dała oczekiwanego rezultatu, konieczne okazały się chwyty obezwładniające i kajdanki, aby skutecznie wyprowadzić mężczyznę z samolotu. Sprawca zamieszania miał 2,2 promila alkoholu w ogranizmie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .