Psycholodzy zajmą się uczniami gdańskiego gimnazjum
Psycholodzy zajmą się uczniami gimnazjum numer dwa w Gdańsku, w którym nastolatkowie znęcali się nad swoją koleżanką. Dopiero dziś - kilka dni po tragedii - w szkole odbyło się spotkanie dyrekcji z przedstawicielami Kuratorium Oświaty i wiceprezydent Gdańska odpowiedzialną za edukację. Ustalono, że od jutra z uczniami będą spotykali się psycholodzy.
25.10.2006 | aktual.: 25.10.2006 17:20
W piątek ma się odbyć pogrzeb Ani. Jeśli rodzice się zgodzą, to gimnazjaliści wezmą w nim udział. Dyrekor szkoły Mirosław Michalski zakazał uczniom kontaktowania się z mediami. Przyznał, że klasa, w której doszło do znęcania się nad dziewczynką, jest trudna wychowaczo.
Uczniów z tej klasy przyłapano na piciu alkoholu i paleniu papierosów. Zdaniem Mirosława Michalskiego błędem było to, że nauczycielki nie było podczas lekcji. W tym czasie była na szkolnym apelu.
Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, 14-latka już wcześniej próbowała odebrać sobie życie. Tak wynika z nieoficjalnych rozmów nauczycieli z rodzicami gimnazjalistów. Dziewczyna mogła też mieć problemy rodzinne. Dyrektor szkoły twierdzi, że nic o tym nie wiedział.
Policja przesłuchuje pięciu uczniów, którzy znęcali się nad koleżanką. Gdyby byli dorośli, groziłoby im do 12 lat więzienia. Ponieważ są nieletni, o ich dalszym losie zdecyduje jutro sąd rodzinny. Do tego czasu będą przebywali w Policyjnej Izbie dziecka.