Prokuratura bada cztery zgony związane z podejrzeniem użycia corhydronu
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz bada sprawy czterech zgonów i takiej samej liczby powikłań w związku z podejrzeniem, że doszło do nich w związku z zaaplikowaniem corhydronu. Szef prokuratury Dariusz Różycki poinformował, że sprawy te są "łączone procesowo" z podaniem leku.
21.12.2006 17:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie wiadomo, kiedy będą znane rezultaty ustaleń. Prokuratorzy będą musieli m.in. powołać biegłych, którzy ustalą, czy przypadki związane są z podaniem corhydronu.
Od października prokuratura rejonowa, po doniesieniu gdańskiego pogotowia, bada jeden podejrzany zgon i dwa przypadki wystąpienia niepokojących objawów po podaniu corhydronu. W listopadzie prokuratura zaapelowała do mieszkańców miasta, którzy po podaniu tego leku zauważyli u siebie nietypowe objawy, by zgłaszali się do organów ścigania.
W listopadzie resort zdrowia poinformował, że w jednej z partii corhydronu, produkowanego przez jeleniogórską Jelfę, znajduje się inny, silny specyfik stosowany podczas operacji. Lek został wycofany z obrotu, a Główny Inspektorat Farmaceutyczny wstrzymał w Jelfie produkcję. Z czasem stopniowo ją uruchamiano. Wytwarzanie corhydronu wznowiono w grudniu.
Prokuratura w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi przez Jelfę i wprowadzenia do obrotu szkodliwej dla zdrowia substancji corhydron.
Przypadki nieprawidłowego działania corhydronu u pacjentów, w tym podejrzenia spowodowania zgonu, bada Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Do niej trafią zawiadomienia złożone do organów ścigania w całej Polsce.