Piotr Duda o Jarosławie Gowinie. Szef Solidarności nie przebierał w słowach

W historycznej Sali BHP odbyło się specjalne posiedzenie komisji krajowej NSZZ "Solidarność" w 41. rocznicę Porozumień Sierpniowych. W uroczystości wziął udział m.in. premier Mateusz Morawiecki.

Przewodniczący komisji krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, poza nawiązaniami historycznymi, przypomniał o projekcie ustawy o emeryturach stażowych oraz o przywróceniu przez obecne władze wieku emerytalnego sprzed reformy rządu PO-PSL.

- Gdy nasze serca zaczynają bić mocniej, to nie musimy patrzeć w kalendarz, bo widzimy, że zbliżają się radosne dni lipca, sierpnia i września. Testament naszych bohaterów z 1980 roku realizować będziemy. Ten szlak ku wolności to nie tylko rok 1980. To było rozpoczęcie strajku solidarnościowego w obronie Anny Walentynowicz. Wiemy, że żyjemy w innej rzeczywistości. Te postulaty są dziś realne - mówił Piotr Duda.

- Nie byłoby tego, gdyby nie polski Kościół i św. Jan Paweł II, który obudził w nas solidarność w czerwcu 1979 roku. Mówię to jako przewodniczący chrześcijańskiego związku zawodowego, którego patronem jest błogosławiony męczennik ks. Jerzy Popiełuszko. Pamiętajmy o tym, gdy Kościół jest atakowany. Nie ma wolności bez "Solidarności" i nie ma "Solidarności" bez Kościoła - dodał szef związku.

Lider "Solidarności" odniósł się też do kary administracyjnej, którą Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nałożył na związek. Chodzi o wywieszenie banerów na budynku komisji krajowej, co było niezgodne z miejską uchwałą krajobrazową. Po kilku miesiącach korespondencji urzędowej związek został ukarany.

- Przez władze Gdańska jesteśmy traktowani jako wróg numer 1. Bo jak myśleć inaczej, gdy za wywieszenie banera ze słowami Jana Pawła II na naszym budynku, jesteśmy karani? Nigdy tego nie zrozumiem - mówił Piotr Duda.

Odniósł się też do zmian w rządzie i wyrzucenia z niego Jarosława Gowina.

- Dobrze, że praca wróciła tam, gdzie powinna być, czyli do Ministerstwa Rodziny. Przekazanie pracy 10 miesięcy temu do resortu rozwoju było błędem. To czas bez dialogu społecznego. Dobrze, że nie ma już tego szkodnika w rządzie Zjednoczonej Prawicy - mówił Piotr Duda.

Szef związkowców skrytykował też kolejne próby obchodzenia zakazu handlu w niedziele. Zaapelował do siedzącej na sali minister rodziny Marleny Maląg o działania.

- Ta sytuacja jest skandaliczna. Nasz projekt był dobry, ale posłowie mają prawo do zmian i tak się stało. Z tego miejsca apeluję o zmiany. Władzom korporacji zadaję pytanie: gdzie wasza odpowiedzialność społeczna i podmiotowość pracownika? Apeluję do pani minister Maląg, by nie współpracować przy Karcie Dużej Rodziny z korporacjami, które za nic mają prawo polskie - powiedział Piotr Duda.