Osiem gwiazdek w tle wydarzenia gdańskiej instytucji kultury. Rozgorzała dyskusja
W wydarzeniu organizowanym przez Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku pojawiło się tzw. osiem gwiazdek. - To projekt artystyczny, więc to należy do decyzji artystki, jaki przekaz się pojawia — komentują przedstawiciele instytucji.
Jedną z atrakcji towarzyszącym VI Marszowi Równości z 21 sierpnia, był trening w formie aerobiku. Wydarzenie odbyło się na placu Solidarności, tuż przed gmachem ECS i było efektem współpracy Stowarzyszenia na rzecz osób LGBT Tolerado, grupy sportowej Homokomando oraz CSW Łaźnia.
Zajęcia poprowadziła trenerka-artystka przedstawiająca się pseudonimem "ANA". Gdy kilka dni temu CSW opublikowało na swoim facebookowym profilu fotorelację z wydarzenia, w internecie rozgorzała dyskusja o udział jednostki miejskiej w takiej akcji. Wszystko z powodu instalacji złożonej z ośmiu białych gwiazd.
Osiem gwiazdek na VI Marszu Równości. CSW Łaźnia: to projekt artystyczny
Osiem gwiazdek jest symbolem sprzeciwu wobec partii rządzącej. Ogólnokrajową rozpoznawalność zyskał podczas zeszłorocznych Strajków Kobiet
Zdaniem przedstawicieli Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, nie ma nic niestosownego w publikowaniu zdjęć z takim symbolem, jeśli towarzyszył on wydarzeniu artystycznemu. Ponieważ twórczyni posłużyła się rozpoznawalnym w przestrzeni publicznej symbolem graficznym strajku kobiet.
Wydarzenie było organizowane przez program rezydencyjny instytucji i było kontynuacją projektu tyle, że na żywo i we współpracy i w ramach Trójmiejskiego Marszu Równości. "ANA", tworzy serię krótkich form wideo, właśnie z treningami, zawierającymi treści promujące równość, akceptację, równe prawa.
- Zamieściliśmy relację jako partner tego wydarzenia. Jest to projekt artystyczny, więc to należy do decyzji artystki, jaki przekaz się pojawia — powiedziała Justyna Mazur z działu promocji Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, na łamach portalu Trójmiasto.pl.
Osiem gwiazdek w gdańskiej instytucji kultury. Rozgorzała dyskusja
W komentarzach pod artykułem opublikowanym na portalu rozgorzała dyskusja, czy miejska instytucja kultury powinna promować na swojej stronie taki symbol.
"Niski poziom, nawet jeśli czegoś/kogoś nie lubię, to nie znaczy, że mam stać się 'prostakiem' intelektualnym - fanatycy będą zawsze, ale te hasła, burdy i agresja negatywnie wpływa na odbiór tych "tęczowych"
"Takie żenujące, prostackie 'projekty artystyczne' więcej przynoszą pożytku niż szkody obecnej partii rządzącej."
"Stronię od PIS czy wręcz uważam ich za szkodników, ale zniżanie się poziomem do prostackich haseł świadczy tylko o osobach je promujących"
To tylko kilka z setek komentarzy krytykujących decyzję CSW. Przeciwwagę stanowią opinie uzasadniające powstanie słynnego już hasła.
"To nie jest wulgarne, ponieważ PiS zmusił ludzi do używania mocnych słów swoim działaniem destrukcji państwa oraz brakiem szacunku dla ludzi, których część nazywa ideologią."