Niezwykła akcja na Pomorzu. Gdynia wspiera "Tydzień Karmienia Piersią"
Gdynia wspiera Tydzień Karmienia Piersią. Jest to najzdrowszy sposób podawania pokarmu dzieciom. Jednocześnie robienie tego w miejscach publicznych nadal wzbudza kontrowersje. Miasto w szczególny sposób powinno starać się o najmłodszych, bo ich liczba wciąż maleje.
27.05.2015 | aktual.: 27.05.2015 15:44
- Chcemy, żeby wszystkie mamy, które chcą karmić, czuły nasze wsparcie, a te kobiety, które obawiają się tej roli, czuły się pewniejsze i miały w nas oparcie. Chcemy także zachęcić mężczyzn do edukacji o karmieniu piersią i wspierania matek ich dzieci w tej wyjątkowej roli - mówi Beata Szadziul, Pełnomocnik Prezydenta Gdyni ds. Rodziny.
Karmienie dzieci piersią w miejscach publicznych to nadal dość drażliwy temat, wzbudzający kontrowersje. Widok małego dziecka pijącego z piersi matki jednych roztkliwia, innych zniesmacza. Szczęśliwie w coraz większej liczbie miejsc powstają urządzenia zapewniające komfort i intymność karmiącym matkom. W większości kawiarń od dawna są dostępne specjalne pomieszczenia przeznaczane wyłącznie do karmienia i przewijania dzieci. Coraz częściej restauracje decydują się na wydzielenie specjalnych stref w lokalu, gdzie bez skrępowania, siedząc przy stoliku można nakarmić dziecko.
- Nic nie poradzę na to, że moje dziecko jest głodne. Jak płacze to muszę je nakarmić. Każdy normalny rodzic tak robi. Jeżeli komuś przeszkadza odsłonięta pierś to najwidoczniej sam nie miał jeszcze dzieci - mówi Wirtualnej Polsce Agata Wandych, matka z Gdyni.
Od ubiegłego roku w Polsce funkcjonuje tzw. Karta Dużej Rodziny. Dzięki niej rodzice posiadający trójkę dzieci i więcej mają system zniżek oraz dodatkowych uprawnień przy korzystaniu z instytucji komunalnych. Drugim elementem polityki prorodzinnej są inwestycje w żłobki i przedszkola. W tegorocznym gdyńskim budżecie zarezerwowano 36 mln zł na zwiększenie o 305 miejsc bazy wczesnoszkolnej.
- Bardzo długo czeka się na miejsce w żłobku. Aby mieć jakiekolwiek szanse musiałam zarejestrować się, zaraz gdy potwierdziło się, że jestem w ciąży. Kolejki są naprawdę długie. Moje koleżanki czekały nawet 18 miesięcy na zwolnienie się miejsca – mówi Wirtualnej Polsce Marzena Fręczak, mieszkanka Gdyni.
Demografia i brak dzieci to obecnie jeden z największych problemów nie tylko Gdyni, czy Pomorza, ale całej Polski. Nigdzie w Polsce wskaźnik dzietności nie przekracza poziomu 2,1. Oznacza to, że liczba Polaków się zmniejsza. Notowany wzrost liczby mieszkańców Pomorza jest efektem wyłącznie dodatniego salda migracyjnego. Do Trójmiasta ciągnie ludność z Warmii, Mazur oraz Kujaw. Przyrost naturalny w skali całego Trójmiasta jest równy zeru.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .