Najmniej myślący przestępcy Trójmiasta. Sami się prosili o wpadkę
W ciągu dwóch dni (w środę i czwartek) policja złapała w Trójmieście trzech mężczyzn poszukiwanych listami gończymi. Tym razem nie zaważyła o tym sprawność funkcjonariuszy, ale bezmyślność przestępców, którzy wpadli przez m.in. palenie na peronie SKM czy brak maseczki na poczcie.
22.10.2021 09:21
We wszystkich trzech przypadkach, były to osoby poszukiwane listami gończymi w związku z poważnymi wykroczeniami - informuje serwis Trójmiasto.pl. Poniżej prezentujemy listę trójmiejskich "geniuszy zbrodni".
Najsłabsi przestępcy Trójmiasta. Poszukiwany schował się w piwnicy mamy
Gdy ciąży na kimś nie jeden, ale pięć listów gończych wydaje się, że poszukiwany powinien być ostrożny, szczególnie gdy przebywa w podejrzanych miejscu. Traf chciał, że 48-letni gdynianin, którego szukali policjanci, ukrywał się w domu swojej matki. Gdy mundurowi rutynowo sprawdzili jej mieszkanie, odkryli, że mężczyzna ukrywał się w jej piwnicy.
Trójmiejscy policjanci nie podali, za co dokładnie mężczyzna był poszukiwany. Potwierdzili jedynie, że chodziło o kilka różnych przestępstw dokonywanych na południu Polski.
Wpadł, bo odmówił założenia maseczki na poczcie
Drugą, niekoniecznie rozsądną rzeczą, jaką można zrobić, będąc poszukiwanym listem gończym, jest awanturowanie się na poczcie o... założenie maseczki. Tym razem w rejonie Gdańska Osowy wpadł inny poszukiwany 31-latek.
Gdy policjanci pojawili się na miejscu i wylegitymowali awanturnika, okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym. Jak podają mundurowi, poszukiwany migał się od półrocznej odsiadką za przestępstwa narkotykowe. Dodatkowym punktem dla 31-latka jest fakt, że w chwili zatrzymania miał przy sobie także amfetaminę. Jest duża szansa, że wpłynie to na ilość czasu, jaką spędzi w odosobnieniu.
Najmniej myślący przestępcy Trójmiasta. Papierosek na peronie
Ponoć diabeł tkwi w szczegółach i liczą się detale. W tym przypadku to właśnie one zaważyły o wpadce poszukiwanego mężczyzny. Około godz. 6 rano w Sopocie, czekający na SKM-kę 39-latek zapalił papierosa na peronie, co karane jest mandatem. Pech chciał, że na peronie znajdowali się policjanci.
Funkcjonariusze zaczęli upominać mężczyznę o obowiązującym zakazie palenia, ale w trakcie sprawdzenia danych wyszło, że wystawiono za nim list gończy w związku z zaległą karą pół roku więzienia za kradzież z włamaniem.
Źródło: Trójmiasto.pl