Najmniej myślący przestępcy Trójmiasta. Sami się prosili o wpadkę
W ciągu dwóch dni (w środę i czwartek) policja złapała w Trójmieście trzech mężczyzn poszukiwanych listami gończymi. Tym razem nie zaważyła o tym sprawność funkcjonariuszy, ale bezmyślność przestępców, którzy wpadli przez m.in. palenie na peronie SKM czy brak maseczki na poczcie.
We wszystkich trzech przypadkach, były to osoby poszukiwane listami gończymi w związku z poważnymi wykroczeniami - informuje serwis Trójmiasto.pl. Poniżej prezentujemy listę trójmiejskich "geniuszy zbrodni".
Najsłabsi przestępcy Trójmiasta. Poszukiwany schował się w piwnicy mamy
Gdy ciąży na kimś nie jeden, ale pięć listów gończych wydaje się, że poszukiwany powinien być ostrożny, szczególnie gdy przebywa w podejrzanych miejscu. Traf chciał, że 48-letni gdynianin, którego szukali policjanci, ukrywał się w domu swojej matki. Gdy mundurowi rutynowo sprawdzili jej mieszkanie, odkryli, że mężczyzna ukrywał się w jej piwnicy.
Trójmiejscy policjanci nie podali, za co dokładnie mężczyzna był poszukiwany. Potwierdzili jedynie, że chodziło o kilka różnych przestępstw dokonywanych na południu Polski.
Uciekał chodnikiem między ludźmi. Nagranie policji z pościgu
Wpadł, bo odmówił założenia maseczki na poczcie
Drugą, niekoniecznie rozsądną rzeczą, jaką można zrobić, będąc poszukiwanym listem gończym, jest awanturowanie się na poczcie o... założenie maseczki. Tym razem w rejonie Gdańska Osowy wpadł inny poszukiwany 31-latek.
Gdy policjanci pojawili się na miejscu i wylegitymowali awanturnika, okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym. Jak podają mundurowi, poszukiwany migał się od półrocznej odsiadką za przestępstwa narkotykowe. Dodatkowym punktem dla 31-latka jest fakt, że w chwili zatrzymania miał przy sobie także amfetaminę. Jest duża szansa, że wpłynie to na ilość czasu, jaką spędzi w odosobnieniu.
Najmniej myślący przestępcy Trójmiasta. Papierosek na peronie
Ponoć diabeł tkwi w szczegółach i liczą się detale. W tym przypadku to właśnie one zaważyły o wpadce poszukiwanego mężczyzny. Około godz. 6 rano w Sopocie, czekający na SKM-kę 39-latek zapalił papierosa na peronie, co karane jest mandatem. Pech chciał, że na peronie znajdowali się policjanci.
Funkcjonariusze zaczęli upominać mężczyznę o obowiązującym zakazie palenia, ale w trakcie sprawdzenia danych wyszło, że wystawiono za nim list gończy w związku z zaległą karą pół roku więzienia za kradzież z włamaniem.
Źródło: Trójmiasto.pl