Koniec śledztwa w sprawie zabójstwa 5-latki w gdańskim Brzeźnie

Morderca 5-letniej córki uniknie więzienia. Do gdańskiego sądu trafił wniosek prokuratury o umorzenie śledztwa przeciwko 31-letniemu Mariuszowi L., który w kwietniu zabił w brzeźnieńskim parku swoją 5-letnią córkę. Sprawca trafi na przymusowe leczenie.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

- Po przeprowadzonym badaniu oraz po zapoznaniu się z aktami sprawy biegli orzekli, że podejrzany w chwili czynu był niepoczytalny - nie miał możliwości rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Jednocześnie biegli stwierdzili, że z uwagi na obecny stan zdrowia psychicznego wymaga leczenia w warunkach zamkniętych. Zachodzą warunki do zastosowania środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie leczenia psychiatrycznego - mówi Wirtualnej Polsce prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Prokuratorzy wystąpili o nową opinię biegłych dotyczącą stanu zdrowia 31-latka po tym, jak pierwsza została uznana za wewnętrznie sprzeczną i niejasną. W związku z tym została podjęta decyzja o dopuszczeniu dowodu z kolejnej opinii dwóch biegłych psychiatrów. Wynikało z niej bowiem, że sprawca w momencie popełnienia przestępstwa był niepoczytalny, ale nie stanowi jednak zagrożenia dla otoczenia.

Przypomnijmy fakty. Dramatyczna zbrodnia miała miejsce 16 kwietnia w brzezieńskim parku. Gdańska policja w krótkich odstępach czasu odebrała informację od przechodnia o znalezionych przez niego zwłokach dziewczynki oraz telefon od zaniepokojonej matki 5-latki. Kobieta twierdziła, że dziecko powinno być już dawno w domu. Z przedszkola miał odebrać je ojciec. Robił to sporadycznie. Rodzice dziewczynki od dwóch lat nie mieszkali razem. Oboje mieli prawo do opieki nad dzieckiem. Rozeszli się, gdy Mariusz L. zaczął mieć problemy z narkotykami.

Jak wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości w latach 2010-2014 wpłynęło ponad 191 tys. spraw o zastosowanie, zmianę i ustanie obowiązku leczenia odwykowego. Sąd pozytywnie ustosunkował się do ponad 70 proc. z nich.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły