O krok od tragedii na grzybobraniu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. I to dwa razy
Do obu zaginięć grzybiarzy doszło w rejonie Słupska. Tym razem pomoc nadeszła na czas i udało się uniknąć tragedii.
Mamy pełnię sezonu na grzyby, w związku z czym przybywa grzybiarzy w pomorskich lasach. Niestety dochodzi do kolejnych zaginięć w lesie. Tym razem w Wiklinie i Zielinie w okolicach Słupska.
Zaginięcia grzybiarzy w pomorskich lasach
Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie. Zaginiony 81-latek wybrał się na grzyby w okolicy Wiklina w powiecie Słupskim. Z wyprawy nie wrócił do wieczora. Rodzina koło godziny 21 poinformowała o sytuacji służby. W poszukiwaniach uczestniczyli strażacy, policjanci, myśliwi i mieszkańcy. Mężczyznę odnaleziono po godzinie 22. Był w dobrym stanie.
Feralne grzybobranie w Zielinie
Do kolejnego zaginięcia doszło w powiecie bytowskim. Tym razem zaginął 46-letni mężczyzna. Udało się go odnaleźć policjantom z Kołczygłów.
Apel Policji do grzybiarzy
Jak informuje policja, do podobnych zdarzeń dochodzi co roku. W związku, z czym funkcjonariusze apelują, aby pamiętać o kilku ważnych sprawach, zanim wybierzemy się do lasu.
Funkcjonariusze zwracają uwagę, żeby osoby starsze i te, które mają problemy z orientacją w terenie, wybierały się do lasu z naładowanym telefonem komórkowym.
Jeśli nie znamy terenu, lepiej nie oddalać się od drogi, czy też innych charakterystycznych miejsc, dzięki którym znajdziemy trasę powrotną.
Powinniśmy również przygotować się jak na dłuższą wycieczkę. Zabrać ze sobą coś ciepłego do picia, coś do jedzenia i ewentualne rzeczy na zmianę.