RegionalneTrójmiastoGdańsk. Sąd uchyla decyzję wojewody ws. placu Solidarności

Gdańsk. Sąd uchyla decyzję wojewody ws. placu Solidarności

"Sąd Okręgowy uchylił decyzję wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha ws. zgromadzeń cyklicznych na placu Solidarności" - poinformowała na Twitterze prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. To właśnie to miejsce poróżniło rządzących przy okazji 30. rocznicy częściowo wolnych wyborów.

Gdańsk. Sąd uchyla decyzję wojewody ws. placu Solidarności
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Piotr Białczyk

We fragmencie wyroku możemy przeczytać uzasadnienie gdańskiego wymiaru sprawiedliwości. Sąd, uchylając decyzję Drelicha, powołał się na art. 26 prawa o zgromadzeniach. Zapis potwierdza gwarancję konstytucyjną w zakresie pokojowego zgromadzenia "jako jednego z praw wolnościowych przysługujących jednostce w demokratyczynym państwie prawa".

Gdański sąd stwierdził także, że decyzja Drelicha została wydana bez "wnikliwej i kompleksowej oceny wniosku" stoczniowej Solidarności. Główną przesłanką ustawową w wypadku takich regularnych zgromadzeń jest cykliczność. Tej stoczniowa KZ NSZZ Solidarność nie wykazała.

Dzielący plac Solidarności

Pod koniec marca Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej złożyła wniosek do wojewody pomorskiego o zgodę na zajęcie pl. Solidarności w dniu 4 czerwca. Dariusz Drelich wydał pozytywną decyzję, przy jednoczesnej krytyce takiego posunięcia przez m.in. prezydent Gdańska. Od wielu miesięcy planowane tam były obchody "Święta Wolności i Solidarności". Wydarzenie miało być hołdem dla zamordowanego Pawła Adamowicza, który był inicjatorem gdańskiego święta. Chciał w ten sposób upamiętnić efekty obrad okrągłego stołu, które zainicjowały zmiany ustrojowe w Polsce

- Na mocy tej decyzji 4 czerwca - podobnie jak w inne ważne dla nas dni - przez trzy najbliższe lata ul. Doki do Bramy Historycznej numer 2 oraz plac wokół Pomnika Poległych Stoczniowców w godzinach od 6 do 22 jest zarezerwowana jest na zgromadzenia cykliczne, których głównym organizatorem jest NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej - mówił w marcu Wirtualnej Polsce szef tego związku Karol Guzikiewicz.

Decyzję wojewody ostro skrytykowała Aleksandra Dulkiewicz (wcześniej pracowała u boku Adamowicza). Prezydent Gdańska nazwała Drelicha "politycznym kacykiem na zlecenie PiS". - Panie wojewodo, ja do pana apeluję o to, żeby był pan urzędnikiem państwowym przestrzegającym prawa, a nie kacykiem politycznym działającym na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości albo pana Karola Guzikiewicza - mówiła w marcu Dulkiewicz.

Pozytywny finał

Ostatecznie 4 czerwca br., mimo obowiązującej jeszcze w tym dniu decyzji wojewody, pl. Solidarności został przez "Solidarność" Stoczni Gdańskiej udostępniony organizatorom Święta Wolności i Solidarności. Stało się to na mocy kompromisowego porozumienia, jakie stoczniowy związek zawarł z ECS i władzami miasta.
Kompromis polegał m.in. na tym, że organizatorzy Święta zrezygnowali z kilku punktów obchodów na pl. Solidarności, z ustawienia w tej przestrzeni instalacji nawiązującej do Okrągłego Stołu z 1989 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Gdańsksolidarnośćplac solidarności
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)