Gdańsk dzierżawi ziemię do wydobywania bursztynu
Władze Gdańska wystawią do przetargu 30 hektarów gruntu, na których będzie można wydobywać legalnie bursztyn. We wrześniu powinny odbyć się pierwsze przetargi na działki. Minimalna cena metra kwadratowego wyniesie tysiąc złotych za miesiąc dzierżawy. Ale prawo do poszukiwania i wydobywania uzyska ten kto da więcej.
07.07.2007 | aktual.: 07.07.2007 21:53
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz właśnie podpisał zarządzenie w tej sprawie. To, jak mówił, pierwsza od 35 lat regulacja prawna dotycząca pozyskiwania bursztynu.
Przedsięwzięcie jest ryzykowne - przyznaje prezydent. Miasto nie ma w tej materii doświadczeń, ale będzie wydawało pozwolenia na poszukiwania. Jeżeli ekspertyzy potwierdzą istnienie złóż, wystąpimy do rady miasta o zmianę zagospodarowania przestrzennego tak by na skale przemysłową można było bursztyn tam wydobywać.
Tereny wydobywcze znajdują się pomiędzy dzielnicami Gdańsk Przeróbka i Gdańsk Stogi. Bursztynnicy nie potrafią powiedzieć, ile znajduje się tam surowca. Wierzą jednak - tak jak Mariusz Gliwiński - w jego bogate zasoby. Wiedzą między innymi ci, którzy przez wiele lat wydobywali bursztyn nielegalnie.
Statystyki prowadził najstarszy z polskich bursztynników Wiesław Gierłowski. Od 1968 roku do 2003 roku legalnie wydobyto 404 tony, a 583 tony nielegalnie. Bursztyn zaczęto wydobywać w delcie Wisły w czasie budowy portu północnego w Gdańsku czyli w 1968 roku.
Przez pierwsze 4 lata wydobywano bursztyn nielegalnie, od 1972 roku w ramach koncesji. W tej chwili wystawionych jest 8 koncesji na wydobycie bursztynu, ale poza terenem miasta Gdańska na terenach prywatnych.