Gdańscy kierowcy tracą miesięcznie w korkach 9 godzin. To najniższy wynik w Polsce

19 mln właścicieli samochodów traci każdego roku na polskich drogach ponad 3,6 mld zł. Wszystko przez niepotrzebne postoje oraz korki. Zatory drogowe kosztują rocznie każdego gdańszczanina 2,4 tys. zł. Warszawiaka - 3,5 tys. Wiadomo już, w którym polskim mieście najkrócej stoimy w korku.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

Najnowszy "Raportu o korkach" autorstwa firmy Deloitte przedstawia dane dotyczące komfortu jazdy w siedmiu największych polskich miastach. Wedle zebranych informacji najmniej czasu na niepotrzebne postoje trwonią mieszkańcy Gdańska – miesięcznie "tylko" dziewięć godzin. Najwięcej zaś wrocławianie - ponad 13.

- Wiele lat temu z Młyńca do Centrum jechałem 20 minut. Teraz czasem i godzina nie wystarcza. W mieście jest zbyt dużo aut - mówi Wojciech Czerwiec, kierowca z 30-letnim stażem.

Raport potwierdził doświadczenia gdańskich kierowców. Na tegorocznej liście tzw. gdańskich wąskich gardeł, znalazło się sześć newralgicznych odcinków. Statystycznie, kierowcy tracą najwięcej czasu skręcając z ul. Mickiewicza w Grunwaldzką w Gdańsku-Wrzeszczu oraz jadąc z Oruni w kierunku centrum. Na obu odcinkach należy liczyć się z 10-minutowym opóźnieniem.

Utknięcie w zatorze drogowym oznacza nie tylko utratę dobrego samopoczucia, ale również wymierne straty finansowe. Każdego miesiąca gdańscy kierowcy stojąc w korkach spalają paliwo o wartości 202 zł. Tym samym tracą w ciągu roku 2,4 tys., czyli 49 proc. średniej miesięcznej pensji. Dla porównania warszawiacy marnotrawią w ten sposób rocznie 3,5 tys., a Poznaniacy 3,2 tys. zł. Każdego roku w Gdańskich korkach tracimy łącznie ponad 24 mln zł.

Połowa ceny paliwa to podatki. Dlatego finansowe straty kierowców są w dużej mierze zyskami skarbu państwa. Autorzy raportu oszacowali, że budżet dzięki korkom zarobił w ubiegłym roku prawie 510 mln. Najwięcej pieniędzy państwu przekazali warszawscy oraz wrocławscy kierowcy, odpowiednio 162 i 94 mln. Gdańszczanie wspomogli państwo kwotą "tylko" 39 mln zł.

W ciągu ostatnich 25 lat liczba zarejestrowanych pojazdów zwiększyła się ponad trzykrotnie. Obecnie na tysiąc mieszkańców przypada 486 pojazdów. Po uwzględnieniu Polaków przebywających na emigracji indeks wzrasta nawet do 504. Oznacza to, że nasz kraj przekroczył średnią unijną wynoszącą 484 samochody. Osiągnięty wynik plasuje nas w ścisłej europejskiej czołówce. Najwięcej pojazdów w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców porusza się po Warszawie (590), Poznaniu (560) oraz Opolu (550), a najmniej po Kielcach (420) i Białymstoku (360).

Tomasz Gdaniec, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie