"Dziennik Bałtycki" odmówił publikacji wywiadu z marszałkiem Strukiem. "Materiał niezgodny z linią programową"
"Dziennik Bałtycki" należący do grupy Polska Press przejętej przez Orlen w grudniu zeszłego roku odmówił płatnej publikacji wywiadu z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem, w którym ten mówił o konsekwencjach wyroku TK oraz o ewentualnych skutkach opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej.
15.10.2021 18:26
Rozmowa z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem została przygotowana 8 października po publikacji kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa krajowego nad unijnym.
Artur Kiełbasiński, redaktor naczelny kontrolowanego przez Orlen dziennika, odmówił publikacji płatnego wywiadu. Został on opublikowany na łamach innych lokalnych pomorskich mediów. O sprawie poinformował portal wirtualnemedia.pl
Odmowa przesłana e-mailem
Wedle ustaleń portalu wirtualnemedia.pl do pomorskiego urzędu marszałkowskiego wpłynął mail z odręcznie podpisanym skanem odmowy publikacji. Podstawą do odmowy publikacji ma być artykuł 36.4 ustawy Prawo prasowe, w którym czytamy: "wydawca i redaktor mają prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy, jeżeli ich treść lub forma jest sprzeczna z linią programową bądź charakterem publikacji". Pod dokumentem widnieje odręczny podpis redaktora naczelnego "Dziennika Bałtyckiego" Artura Kiełbasińskiego.
Zobacz też: Ekspertka o polskiej szkole. Wskazała główne niedoskonałości
Pismo zostało opublikowane przez Michała Piotrowskiego, rzecznika marszałka Struka. Piotrowski powiedział portalowi wirtualnemedia.pl, że cała sytuacja go "mocno zaskoczyła", gdyż od lat współpracują z dziennikiem i "współpraca szła do tej pory bez zgrzytów".
Do sprawy odniósł się również Adrian Majchrzak, rzecznik Polska Press, który powtórzył argument i powołał się na ten sam artykuł prawa prasowego.
Pomorze korzysta na byciu w Unii Europejskiej
Dzięki obecności Polski w Unii Europejskiej do województwa pomorskiego na rozwój wpłynęło już w sumie 48 miliardów złotych. Korzyści z tego tytułu widoczne są w każdej gminie i miejscowości w regionie.