Dwóch gdynian ukradło sześć ton metali z terenów stoczniowych
Policja zatrzymała dwóch gdynian, którzy od stycznia do marca zdołali ukraść sześć ton metali kolorowych o łącznej wartości ponad 5 tysięcy złotych. Mężczyznom przedstawiono dziesięć zarzutów. Funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań.
30.04.2015 | aktual.: 30.04.2015 20:07
Gdyńscy policjanci otrzymali w styczniu zaczęli otrzymywać zgłoszenia dotyczące kradzieży elementów metalowych. Miały one znikać z terenów stoczniowych. W efekcie toczącego się śledztwa udało się ustalić, że są kradzieży dopuścili się dwaj mieszkańcy Gdyni w wieku 57 i 47 lat.
Śledczy łącząc posiadane informacje ustalili, że od 26 lutego do 16 marca mężczyźni dokonali dziesięciu kradzieży metali kolorowych o łącznej wadze ponad 6 ton. W związku z tym za każdą grabież przedstawiono im oddzielnie zarzuty. Obecnie śledczy sprawdzają, czy w rabunek nie były zamieszane osoby trzecie. Policjanci podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają dalszych zatrzymań.
- Doszło do kilkunastu kradzieży jednak mężczyznom nigdy nie udało się jednorazowo ukraść przedmiotów o wartości powyżej tysiąca złotych. Łączna wartość skradzionych elementów metalowych to ponad 5 tysięcy — mówi Wirtualnej Polsce kom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.
Inwencja złodziei złomu jest nieograniczona. Pod koniec marca do jednego z olsztyńskich przydomowych garaży włamał się złodziej. Zdołał skraść tylko grzejniki. W pomieszczeniu zauważył również trzy stojące samochody – dwa duże fiaty oraz poloneza. Postanowił po nie wrócić. Wziął do pomocy dwóch kolegów i wynajął lawetę.
Złodziejom udało się wywieźć do skupu złomu dwa pojazdy. Natomiast gdy jechali z trzecim autem, lawetę zatrzymali policjanci. Wszyscy trzej mężczyźni przyznali się do kradzieży samochodów i ich sprzedaży. Podczas śledztwa okazało się, że były to egzemplarze kolekcjonerskie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .