"Dar Młodzieży". Uniwersytet Morski w Gdyni wydał oświadczenie ws. tragedii
Na śmiertelny wypadek na pokładzie "Daru Młodzieży" zareagowała uczelnia, do której należy żaglowiec. Uniwersytet Morski w Gdyni złożył wyrazy współczucia bliskim 19-latka, który spadł w poniedziałek z rei masztu. Sprawę jego śmierci badają aż cztery instytucje.
"Ze smutkiem i bólem informujemy o samobójczej śmierci ucznia Zachodniopomorskiego Centrum Edukacji Morskiej i Politechnicznej w Szczecinie podczas odbywania praktyki morskiej na Darze Młodzieży" - czytamy w oświadczeniu na stronie uczelni. Rzecznik prasowa UMG Agnieszka Czarnecka podkreśliła, że "na wyraźną prośbę rodziny" nie będzie zabierać głosu ws. spekulacji na temat stanu zdrowia psychicznego ucznia i okoliczności 19-latka.
Z oświadczenia wynika, że praktyka, w której uczestniczą również studenci UMG, rozpoczęła się 14 lipca. Miała zakończyć się 12 sierpnia, ale statek po poniedziałkowej tragedii pozostanie na nabrzeżu do czasu zakończenia czynności śledczych.
Wypadek śmiertelny na pokładzie "Daru Młodzieży" zbada policja pod nadzorem prokuratury. W związku z tym, że wypadek śmiertelny zdarzył się na statku, sprawą zajmuje się również Komisja ds. Badania Wypadków Morskich, a także Armatorski Zespół Awaryjny.
"Dar Młodzieży". Uniwersytet Morski w Gdyni wydał oświadczenie ws. tragedii
Uniwersytet Morski w Gdyni zapewnił opiekę psychologiczną młodzieży odbywającej praktykę oraz załodze rejsu szkoleniowego. Na pokładzie statku są psychologowie, ksiądz, wychowawczyni i dyrektorka szczecińskiego Centrum.
"Uczniowie, którzy zdecydują się kontynuować praktykę, zostają na statku. Pozostali, którzy chcą przerwać rejs, dzisiaj wracają do Szczecina, odbędą praktykę w innym terminie" - czytamy w oświadczeniu.
"Dar Młodzieży" odbywał jednodniowy rejs szkoleniowy. Na pokładzie znajdowało się około 150 osób, w tym studenci uczelni i uczniowie szkół średnich.
Zobacz wideo: Szczyt UE. Koalicjant chce wystąpienia Mateusza Morawieckiego w Sejmie
Według pierwszych doniesień młody adept żeglarstwa spadł z rei, części masztu znajdującej się kilkanaście metrów nad pokładem. Pierwszej pomocy udzielił mu lekarz obecny na statku. Ostatecznie zgon potwierdziła ekipa łodzi ratunkowej.
Jeśli potrzebujesz pomocy, chcesz porozmawiać z psychologiem, psychiatrą czy z prawnikiem, skontaktuj się z Centrum Wsparcia. 800 70 2222 to numer bezpłatnego telefonu dla osób w kryzysie. Czynny jest całą dobę, 7 dni w tygodniu (także w święta). Centrum Wsparcia udziela porad dla dzieci, młodzieży i osobom dorosłym. Można też skontaktować się za pomocą e-maila:porady@liniawsparcia.pl.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl