RegionalneTrójmiastoByły dyrektor szkoły podstawowej popełnił samobójstwo. Nieoficjalnie: zostawił list

Były dyrektor szkoły podstawowej popełnił samobójstwo. Nieoficjalnie: zostawił list

Nie żyje Krzysztof Ortmann - były dyrektor szkoły podstawowej w Łapalicach (woj. pomorskie). Z nieoficjalnych informacji wynika, że przy zwłokach nauczyciela znaleziono list, wyjaśniający przyczyny samobójstwa. To w tej szkole podczas wycieczki szkolnej zgubiła się w marcu uczennica.

Były dyrektor szkoły podstawowej popełnił samobójstwo. Nieoficjalnie: zostawił list
Źródło zdjęć: © Szkoła Podstawowa w Łapalicach
Tomasz Gdaniec

30.11.2015 | aktual.: 30.11.2015 13:35

- Na miejscu zdarzenia znaleziono zwłoki Krzysztofa Ortmanna. Okoliczności ujawnione na miejscu, a także fakt, że nieżyjący był w mieszkaniu sam, zamknięty, wskazują, że doszło do samobójstwa - mówi Wirtualnej Polsce Marek Kopczyński, szef prokuratury rejonowej w Kartuzach.

Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć przy zwłokach mężczyzny znaleziono list pożegnalny. Za swoją śmierć obwinia lokalnych polityków. Prowadzący śledztwo nie chcą na razie odnosić się do tego. W ich ocenie jest zbyt wcześnie na informowanie o tym, co zostało znalezione, a czego nie znaleziono.

O 47-letnim Krzysztofie Ortmannie i łapalickiej szkole podstawowej zrobiło się głośno w marcu tego roku. Podczas wycieczki szkolnej na kilkanaście minut zagubiła się uczennica. W efekcie zarządzono w szkole kontrolę.

- Po prostu było zamieszanie, część rodziców przyjechała już odebrać dzieci i ta dziewczynka pomyłkowo wyszła stamtąd, bo myślała, że trzeba już iść do domu. Było totalne zamieszanie. Moim zdaniem dziecko nie było narażone na niebezpieczeństwo, bo szło chodnikiem - opisywał całe zdarzenie w marcu Krzysztof Ortmann, dyrektor szkoły.

Miesiąc po zdarzeniu burmistrz Kartuz wręczył dyrektorowi szkoły wypowiedzenie. Murem za Ortmannem stanęli rodzice. Wystosowali oni petycję do burmistrza miasta w obronie dyrektora, który nie był opiekunem podczas feralnej wycieczki. Nauczyciel, nie zgadzając się z decyzją burmistrza złożył pozew do sądu administracyjnego. Sędziowie uznali działania samorządowca za niezgodne z prawem i decyzję cofnęli.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)