Bulwersująca kradzież w Trójmieście. Wyniesiono wyposażenie karetki
Złodziej lub złodzieje wykorzystali moment, gdy ratownicy wyjechali ze szpitala inną karetką. Skradziony sprzęt wart jest 45 tys. zł, ale użyty do ratowania życia może być bezcenny.
Jak informuje portal trójmiasto.pl, sprzęt skradziono z jednej z trzech karetek obsługujących Szpital Morski im. PCK w Gdyni. Kradzież musiała być dobrze przemyślana, bo klucze do samochodu znajdowały się w jednym ze szpitalnych pomieszczeń
Okradziona karetka znajdowała się na szpitalnym parkingu. W czasie kradzieży, ratownicy jechali inną karetką na interwencję. Złodziej musiał wcześniej dostać się do pomieszczenia zajmowanego w szpitalu przez ratowników, gdyż właśnie tam znajdowały się klucze, za pomocą których wszedł do wnętrza pojazdu - zdradził portalowi jeden z ratowników, proszący o zachowanie anonimowości.
Z ambulansu skradziono defibrylator oraz plecak z wyposażeniem ratowniczym. Znajdują się w nim m.in. leki o działaniu narkotycznym. Całość strat wyceniono na 45 tys. zł.
Choć firma obsługująca szpital dysponuje trzema karetkami, to tylko w dwóch z nich znajdował się defibrylator. Nie trudno sobie wyobrazić co się stanie, gdy sprzęt będzie potrzebny jednocześnie przy dwóch interwencjach.
Sprawą zajmuje się obecnie policja.