Bezrobotni posprzątają ulice Gdańska
Gdański magistrat zatrudnił 41 bezrobotnych do sprzątania miasta. 9-miesięczne umowy o pracę są jednym ze sposobów walki z trwałym bezrobociem. Bez pracy pozostaje obecnie ponad 12 tys. gdańszczan.
- Chcemy doprowadzić do uporządkowania miejsc zaniedbanych i zanieczyszczonych, w tym przede wszystkim miejsc bliskich mieszkańcom, a więc zlokalizowanych w różnych dzielnicach, w pobliżu zabudowań i osiedli – mówi zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak.
Grupa 41 bezrobotnych gdańszczan podjęła pracę przy oczyszczaniu miasta. Zadaniem pracowników jest utrzymanie porządku i czystości na terenie miasta. Głównie zbieranie i gromadzenie do wywozu odpadów z nieruchomości gruntowych, w szczególności na terenach nieobjętych umownym utrzymaniem porządku.
- Pracownicy zostali zatrudnieni na podstawie 9-miesięcznej umowy o pracę. Uposażenie każdej z osób wynosić będzie około 1800 zł brutto. Dokładna kwota jest zależna od różnych czynników takich jak np. staż pracy – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Kukiełczak z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
Zaproponowane przez miasto warunki są korzystniejsze niż państwowe zapomogi. Ustawowy zasiłek wynosi obecnie 831,10 zł. Jego wysokość zmniejsza się po trzech miesiącach do 652,60 zł. W gdańskim urzędzie pracy zarejestrowało się 12 tys. bezrobotnych, czyli 5,9 proc. wszystkich mieszkańców. Sąsiednia Gdynia notuje podobne procentowe wyniki. Dużo gorzej prezentuje się Słupsk. Tam problemy ze znalezieniem pracy ma, co dziesiąty mieszkaniec. Stopa bezrobocia w skali całego kraju wynosi obecnie 12 proc.
- Mi nikt nie pomagał znaleźć pracy. Sam mam ciężko i nikt się nie użala nade mną. Nie chcę, aby moje podatki szły na wsparcie osób niezaradnych życiowo - mówi Wirtualnej Polsce Marek Warczewski, mieszkaniec Gdańska.
Podobną formę aktywizacji bezrobotnych sukcesywnie wprowadza się również w innych polskich miastach. Kilka dni temu na analogiczne rozwiązanie zdecydował się Wałbrzych. Tam pracę przy pracach porządkowych zatrudnienie znalazło 40 osób. Włodarze miasta planują do końca sierpnia zatrudnić kolejnych 60 mieszkańców.
GZNK zaproponował kilka lat temu podobne rozwiązania swoim dłużnikom. Mieszkańcy zalegający z czynszami mogą je odpracować. W ten sposób w ciągu ostatniego roku ponad 380 osób „oddało” 1,642 mln zł, a przez 10 ostatnich lat kwota ta urosła do ponad 6 mln. Od początku 2015 roku stawka za godzinę odpracowywania wzrosła z 10 do 12 zł. W ten sposób można niwelować nie tylko swoje, ale również cudze długi.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .