60 "morsów" uczciło Nowy Rok kąpielą w Bałtyku
Kąpielą w morzu ok. 60 "morsów" uczciło w Gdańsku nadejście Nowego Roku. Najmłodszy śmiałek liczył sobie osiem, a najstarszy - 80 lat. Tradycyjnie niektórzy weszli do wody w przebraniach karnawałowych, w tym w specjalnie na tę okazję przygotowanych kapeluszach.
01.01.2008 | aktual.: 01.01.2008 18:08
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/noworoczna-kapiel-w-baltyku-6038709135045249g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/noworoczna-kapiel-w-baltyku-6038709135045249g )
Noworoczna kąpiel w Bałtyku
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/mors-wystepuje-w-lodowatej-wodzie-6038692651881089g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/mors-wystepuje-w-lodowatej-wodzie-6038692651881089g )
Mors występuje w lodowatej wodzie
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zobacz-jak-polacy-witali-2008-rok-6038701012660865g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/zobacz-jak-polacy-witali-2008-rok-6038701012660865g )
Tak Polska witała Nowy Rok
Temperatura powietrza wynosiła 2, a wody 3 stopnie Celsjusza. Dla zaprawionych "morsów" kąpiel w takich warunkach to niemal żaden wyczyn. W przyjętej przez nich skali woda była tylko "zimna".
Gdyby liczyła sobie od plus 3 do zera stopni Celsjusza, nazwalibyśmy ją lodowatą. A zdarza się, że kąpiemy się w wodzie, którą określamy jako "przemrożoną". To woda, która już niemal tężeje - powiedział jeden z uczestników kąpieli.
Jak co roku, noworocznemu wyczynowi na plaży w Gdańsku-Jelitkowie przyglądali się spacerowicze. Wielu z nich zabrało z sobą nad morze dzwonki, przy dźwięku których gdańszczanie od kilku lat witają Nowy Rok. Oprócz dzwonków, "morsów" dopingowały też do wyczynu krótkimi występami orkiestra wojskowa oraz zespół grający szanty.
Gdański Klub Morsów istnieje już 33 lata. Tylko w minionym roku przyjęto do niego około 30 nowych członków i w tej chwili liczy sobie około 300 amatorów zimnych kąpieli, na które sezon zaczyna się w październiku, a kończy w kwietniu.
Takie kąpiele świetnie hartują. Trzeba się tylko przed wejściem do wody rozgrzać - biegając, robiąc przysiady itp. Po wyjściu zresztą też. Po każdej takiej sesji człowiek czuje się zrelaksowany i jednocześnie pełen energii. Nawet skutki nieprzespanej nocy znikają bez śladu - powiedział prezes Gdańskiego Klubu Morsów, 65-letni Aleksander Cierpicki. Poza tym to za każdym razem wielka satysfakcja przełamać się do wejścia do zimnej wody. Człowiek od razu czuje się mocniejszy psychicznie - dodał.
Po kąpieli na "morsów" i spacerowiczów czekało na plaży grzane wino i ognisko, przy którym można było upiec kiełbasę.