59‑letni sopocianin pchnął śmiertelnie nożem swoją 64‑letnią partnerkę
Alkohol oraz kłótnia były najprawdopodobniej przyczyną dramatycznego zdarzenia w Sopocie. 59-letni mężczyzna śmiertelnie pchnął nożem swoją 64-letnią partnerkę. Już przedstawiono mu zarzut zabójstwa. Sprawca trafił do aresztu.
Otwarte mieszkanie i brak ruchu zaniepokoiły sąsiada 64-latki. Na pukanie do drzwi również nikt nie odpowiedział. Wówczas mężczyzna wezwał policję. Okazało się, że doszło do zabójstwa.
- Policjanci z Sopotu zostali poinformowani o tym, że w mieszkaniu przy ul. 23 Marca leżą zwłoki kobiety. Do mieszkania natychmiast skierowano funkcjonariuszy. Policjanci, którzy weszli do mieszkania, w kuchni na podłodze ujawnili ciało 64-letniej sopocianki. Mundurowi wstępnie ustalili, że kobieta została ugodzona nożem. O sprawie powiadomiono prokuratora – mówi Wirtualnej Polsce Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Po kilku minutach na miejscu pojawiła się grupa śledcza, lekarz sądowy oraz technicy kryminalistyki. Tym ostatnim udało się zabezpieczyć ślady, w tym narzędzie zbrodni – nóż. Przeprowadzono oględziny miejsce zdarzenia.
Funkcjonariuszom szybko udało się ustalić miejsce pobytu 59-latka. Jak na razie wiadomo, że krótko przed zabójstwem doszło do kłótni i rękoczynów. Policjanci wcześniej nie odbierali zgłoszeń dotyczących aktów przemocy domowej w tej rodzinie. prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa. Został on tymczasowo aresztowany. Grozi mu za to kara dożywocia.
Do podobnego zdarzenia doszło w Sopocie w ubiegłym roku. Podczas libacji alkoholowej 28-letni mężczyzna został śmiertelnie pchnięty nożem przez jednego ze swoich kompanów. W tej sprawie zatrzymano łącznie pięć osób. Wszystkie znajdowały się w stanie upojenia. Zabity był już znany policji w związku z dokonanymi rozbojami i kradzieżami.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .