13 gdyńskich urzędników ukarano w związku z tzw. Aferą Parkingową. Ośmiu straciło pracę
• 13 gdyńskich urzędników ukarano w związku z "Aferą Parkingową"
• Dyscyplinarnie zwolniono osiem osób
• Toczący się proces dotyczy nieuprawnionych zwolnień z opłat parkingowych oraz mandatów
20.01.2016 | aktual.: 20.01.2016 15:58
Proces w sprawie zwolnień z opłat w gdyńskiej Strefie Płatnego Parkowania rozpoczął się w grudniu ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych zasiadł były szef - Tomasz Wojaczek, który opisał nielegalny proceder (mężczyzna zgodził się na ujawnienie swoich danych - red.). Według ustaleń śledczych oraz zeznań, lista zwolnionych w sposób nieuprawniony z opłat parkingowych zawiera 76 pozycji. Część z figurujących na niej osób to pracownicy gdyńskiego magistratu.
- Od roku były prowadzone działania wyjaśniające, kto był zmieszany w ten haniebny proceder. Wskutek tych działań zebraliśmy materiał, który pozwolił na wyciągnięcie konsekwencji. Dopiero od trzech tygodni mamy jednak dostęp do akt prokuratury. Istotne było, żeby materiały nie różniły się od tego, co ustaliliśmy w toku naszych działań - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Do tej pory urzędnicy wyciągnęli konsekwencje wobec 13 pracowników magistratu. Dyscyplinarnie zwolnionych z pracy zostało siedmiu pracowników Zarządu Dróg i Zieleni oraz zastępca skarbnika miasta - Stanisław Zachert. Wszyscy oni zdawali sobie sprawę, że darmowe parkowanie im nie przysługuje, ale korzystali z niego.
W urzędzie była też grupa urzędników, którym przysługuje zwolnienie z opłat w strefie płatnego parkowania, ale nie uzyskały stosownego identyfikatora. Sprawę załatwiły poprzez dopisanie do "listy Wojaczka". Z tego powodu nagany z wpisem do akt udzielono Naczelnikowi Wydziału Zarządzania Kryzysowego Zdzisławowi Kobylińskiemu, Naczelnik Wydziału Edukacji Krystynie Przyborowskiej oraz Prezesowi Zarządu Forum Kultury Markosowi Pagudisowi. Nie zostali oni zwolnieni, bo jak wyjaśniają urzędnicy, nie uzyskano w ten sposób korzyści majątkowych.
- W Strefie Płatnego Parkowania ogólnie nienależycie stosowano przewidziane prawem procedury i z nadmierną lekkością traktowano wiele zasad postępowania administracyjnego. Jest jasne, że taka sytuacja nie może usprawiedliwiać ani przestępstw, ani zwykłej nieuczciwości i nie stanowi wymówki ani dla oskarżonego, ani dla ukaranych pracowników. Jednakże równie jasne jest, że organizacja i nadzór nad "Strefą" były głęboko niewłaściwe, a taki stan rzeczy nie może być tolerowany - informują gdyńscy urzędnicy.
W związku z brakiem należytego nadzoru z funkcji wicedyrektora ZDiZ odwołano Macieja Karmolińskiego, któremu bezpośrednio podlegała "Strefa". Naganę otrzymał również jego bezpośredni przełożony, dyrektor ZDiZ Roman Witkowski. Miasto zapowiada, że będzie dochodzić wszystkich opłat parkingowych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .