Treter Anna żyje, aby kochać i kocha, aby żyć
Anna Treter - piosenkarka, wokalistka związana z grupą Pod Budą. Jest solistką zespołu, gra na instrumentach klawiszowych, komponuje piosenki. Z zespołem nagrała kilkanaście płyt. Solowo dwie: "Na południe" (2003) oraz "Może tak, może nie" (2005), na których śpiewa piosenki głównie do własnych tekstów, skomponowanych przez wybitnego polskiego kompozytora, a prywatnie jej męża - Jana Hnatowicza.
Życiowe motto
Żyć, aby kochać i kochać, aby żyć. Wszystko w życiu trzeba robić z miłością. Tylko wtedy ta pozytywna energia osiągnie właściwy cel.
Internet to dla mnie...
Miłość na odległość. Uwielbiam go. Bez niego czuję się już dziś samotna i bezradna. To on przesyła bez narzekania te tysiące liter, dźwięków i obrazów, które są niezbędne dzisiaj na przykład do wyprodukowania nowej płyty. A potem ja przy jego pomocy rozgłaszam na cały świat, że jestem szczęśliwa, bo znów mogłam zaśpiewać. A on czasem przyśle mi miły list z Suwałk lub Rio de Janeiro, że jestem potrzebna.
Najważniejsza książka
Wymienię może te, które ostatnio zadomowiły się na mojej nocnej szafce; "Dom dzienny, dom nocny" Olgi Tokarczuk
"Piosenki pewnie wszystkie" Jeremiego Przybory
"Wiersze" Jonasza Kofty
"Żywa reklama" Agnieszki Osieckiej.
Nie wierzę...
w możliwość zaplanowania wszystkiego do końca, w pewność i stałość pewnych rzeczy. Przypadek, zbieg okoliczności mają niepomierny wpływ na nasze życie.
Gdybym nie była sobą, chciałabym być...
architektem ogrodów. Ten zawód daje możliwość tworzenia nowego, wymiernego piękna, które potem przynosi radość i twórcy i odbiorcom. Oprócz niezbędnej wiedzy można w to włożyć swoje serce, gust, wykazać sie polotem, a jedynym prawdziwym ograniczeniem wolności tworzenia jest przyroda.
Najważniejszy wynalazek ludzkości
Komputer. Zmienił świat nie do poznania. Łączy i dzieli, ma rozległą wiedzę, steruje kieruje, dostarcza, eliminuje... Trudno wyliczyć jego wszystkie zalety. Wpłynął wydatnie na szaleńcze tempo życia, ale jednocześnie zaoszczędził nam dużo czasu. Nie potrafi tylko jednego: odczuwać. I oby nie zamienił naszej planety w skupisko bezdusznych zabieganych istot.
Najbliższym z czterech żywiołów jest mi...
Woda. Mogę pływać godzinami. Bez niej nie ma dla mnie pięknego krajobrazu. Nawet kiedy spada na mnie w postaci zimnego prysznica i w pierwszym momencie jest to nieprzyjemne uczucie, to w rezultacie po ostudzeniu emocji płynę dalej - może tylko w innym kierunku.
Najważniejszym dniem w moim życiu był...
dzień, kiedy przed wielu laty znalazłam się w pociągu relacji Kraków - Kielce i spotkałam w nim zupełnie przypadkowo jednego z aktorów Kabaretu "Pod Budą", który zaprosił mnie do współpracy. Ten dzień całkowicie odmienił moje życie. Nie zostałam ekonomistką. Dostałam szansę wykorzystania wielu lat nauki muzyki, najpierw jako akompaniatorka, potem piosenkarka. W kabarecie poznałam ludzi, którzy mieli wielki wpływ na moje dalsze życie, między innymi mojego męża.
Anna Treter kilka lat temu postanowiła powiedzieć coś od siebie, zaśpiewać o tym co czuje, co przeżyła. Wówczas, oprócz zespołu Pod Budą, współpracowała z kilkoma świetnymi muzykami, miała do dyspozycji kompozycje swojego męża, a w pisaniu tekstów wspomogli ją Andrzej Poniedzielski i Wojtek Krawczyk. Postanowiła więc zrobić krok do przodu i nagrać płytę. Była to pierwsza jej solowa płyta "Na południe". Pod koniec ubiegłego roku fani Anny Treter otrzymali wspaniały prezent na gwiazdkę w postaci drugiego solowego albumu "Może tak, może nie". Tekst tytułowej piosenki, która dotyczy bardziej ogólnych obserwacji wokalistki i jak sama mówi jest dość przewrotny. "Stale zadajemy sobie jakieś pytania, ogarniają nas wątpliwości czy właśnie takie rozwiązanie jest najlepsze, czy coś co dziś jest dla nas dobre, jutro też takie będzie - może tak, może nie."
Pytania zadawała Małgorzata Jaworska
Więcej na temat wokalistki można znaleźć na stronie Anny Treter.