Traktat Lizboński rozbije PiS?
Mariusz Kamiński wraz z grupą posłów PiS zamierza poprosić Jarosława
Kaczyńskiego o spotkanie w sprawie traktatu lizbońskiego. Chcą go
przekonać do głosowania za ratyfikacją - dowiedział się "Wprost".
Z informacji tygodnika wynika, że coraz więcej posłów PiS zamierza zagłosować za ratyfikacją, niezależnie od tego, czy uda się w tej sprawie porozumieć z PO. Oznacza to, że Platforma ma coraz większe szanse na znalezienie większości dla swojej wersji ustawy, a w PiS może dojść do rozłamu.
Do przeforsowania ustawy o ratyfikacji potrzeba 307 głosów. Połączone siły PO, PSL, LiD i niezrzeszonych liczą obecnie 301 posłów. Do większości brakuje więc tylko sześciu osób. Z ustaleń "Wprost" wynika, że w PiS, które nie zgadza się na wersję proponowaną przez PO, jest coraz więcej polityków, którzy zamierzają głosować za, bez względu na los poprawek zgłoszonych przez prezydenta. W tej grupie są przede wszystkim młodzi posłowie: Adam Hofman, Adam Rogacki, Dawid Jackiewicz, Mariusz Kamiński i Lucjan Karasiewicz.
Jeśli ci posłowie nie zmienią zdania, to Donaldowi Tuskowi uda się przeforsować ustawę ratyfikacyjną bez porozumiewania się z Jarosławem Kaczyńskim. Może to również oznaczać rozłam w PiS. Za złamanie dyscypliny w sprawie traktatu grożą wszystkie statutowe konsekwencje włącznie z wyrzuceniem z klubu - zapowiada rzecznik dyscypliny w PiS Marek Suski. (sm)
Michał Krzymowski