Tragiczny wypadek w Złoczewie. Radny zginął podczas naprawy kombajnu
W Złoczewie pod Sieradzem doszło do tragicznego wypadku. Jakub Palusiński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, zginął podczas naprawy kombajnu. Policja i prokuratura badają okoliczności zdarzenia.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do wypadku? Tragedia miała miejsce 8 sierpnia na posesji przy ul. Burzenińskiej w Złoczewie pod Sieradzem w województwie łódzkim.
- Jakie były okoliczności zdarzenia? Jakub Palusiński został porażony prądem podczas naprawy kombajnu.
- Kto bada sprawę? Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie w celu ustalenia szczegółów wypadku.
Jakie były reakcje lokalnych władz?
Wypadek, który wydarzył się w piątek rano, wstrząsnął lokalną społecznością. 37-letni mężczyzna naprawiał kombajn, kiedy nagle został porażony prądem. Świadek zdarzenia natychmiast wezwał służby ratunkowe i ruszył, by udzielić poszkodowanemu pierwszej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechała na czerwonym świetle. Później utknęła między rogatkami
Jakub Palusiński, znany działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego, zginął na miejscu. Ratownicy przez blisko godzinę prowadzili reanimację, walcząc o życie mężczyzny.
Przeczytaj także: Chłopiec zawisł między deskami. Wszystko na oczach babci
Są poruszeni śmiercią radnego
Starosta sieradzki Mariusz Bądzior wspomina Palusińskiego jako "człowieka dobrego, uczynnego i serdecznego". Podkreślił jego zaangażowanie w życie społeczne i pasję do rolnictwa. "Jego odejście to ogromna, bolesna strata" - napisał w mediach społecznościowych.
Burmistrz Złoczewa Dominik Drzaga również wyraził swoje kondolencje, podkreślając osobistą więź z Palusińskim. "Byłeś kimś więcej niż współpracownikiem w samorządzie. Byłeś przyjacielem" - zaznaczył. Drzaga obiecał kontynuować wspólne plany i inicjatywy, które omawiali z Palusińskim.
Władze lokalne oraz mieszkańcy Złoczewa są wstrząśnięci nagłą śmiercią radnego. Jakub Palusiński był znany z aktywności społecznej i zaangażowania w rozwój regionu. Jego śmierć pozostawiła pustkę w sercach wielu osób.
Źródło: "Fakt", Facebook