Tragiczny wypadek w Harmężach. Są wyniki badań krwi
Troje młodych mężczyzn zginęło w tragicznym wypadku w Harmężach pod Oświęcimiem (woj. małopolskie). Śledczy otrzymali już pierwsze wyniki badań krwi. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności wypadku.
Ofiarami tego wypadku są młodzi mężczyźni w wieku 17, 21 i 23 lat. Kierowca, który prowadził wynajęte sportowe auto (Renault Megane), stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi i wypadł z trasy. Samochód zderzył się z przepustem oraz słupem energetycznym.
- Badania toksykologiczne w części dotyczącej alkoholu nie wykazały jego obecności w organizmach żadnego z trzech mężczyzn. Czekamy na wyniki badań w zakresie ewentualnych środków odurzających lub psychotropowych - powiedział Polskiej Agencji Prasowej zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu Mariusz Słomka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Makabryczne odkrycie w Alpach. Odsłonił je topniejący lód
Słomka dodał, że śledczy nadal czekają na ekspertyzy dotyczące stanu technicznego pojazdu oraz wyniki badań genetycznych ofiar. Według śledczych istnieje mocne podejrzenie, że jednym z głównych czynników przyczyniających się do wypadku była nadmierna prędkość.
- Wszystko to będzie przedmiotem dalszego postępowania - powiedział PAP zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu.
Tragiczny wypadek w Harmężach. Nie żyje trzech młodych mężczyzn
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 sierpnia na krętej, gminnej drodze w Harmężach, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę.
Z relacji początkowych śledczych wynika, że pojazd renault, którym podróżowali 23-letni Szymon, 21-letni Mikołaj oraz 17-letni Adam, stracił panowanie na zakręcie, zjechał z jezdni, uderzył w słup energetyczny, a następnie wylądował w rowie melioracyjnym.
Jako pierwsze pomocy udzieliły dwie sąsiadki oraz kierowca, który przejeżdżał obok. Wkrótce przyjechali strażacy. Dwóch mężczyzn w wyniku wypadku wypadło z renault, w środku został kierowca. Żadnego nie udało się jednak uratować.