Tragiczny wypadek pod Strzegomiem. Nie żyje 20-latek
Tuż nad ranem w sobotę strażacy ze Świdnicy w woj. Dolnośląskim otrzymali zgłoszenie o koszmarnym wypadku. Po przybyciu na miejsce zdarzenia służby zastały rozbity pojazd marki Volvo, który był owinięty wokół drzewa. Śmierć na miejscu poniósł 20-latek. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca w wyniku trudnych warunków drogowych stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo.
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy przekazali, że zaraz po godzinie 6 nad ranem otrzymali zgłoszenie o wypadku na drodze wojewódzkiej nr 374. Pierwsze zastępy po przybyciu na miejsce zdarzenia zastały wrak auta marki Volvo, które było owinięte wokół drzewa.
Śmierć na miejscu poniósł 20-letni kierowca pojazdu, mieszkaniec powiatu świdnickiego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący stracił panowanie nad autem w okolicach gminy Stanowice pod Strzegomiem, po czym wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BMW zderzyło się z ciężarówką. Obydwaj kierowcy uciekli
Trudne warunki na drogach
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu apeluje do kierowców poruszających się po woj. Dolnośląskim o szczególną ostrożność. W wielu miejscach w tym regionie w nocy z piątku na sobotę spadł śnieg, a nad ranem zapanowała odwilż, przez co na drogach było ślisko i niebezpiecznie.
"Apelujemy o bardzo ostrożną jazdę oraz o szczególne zwracanie uwagi na innych uczestników ruchu" - brzmiał fragment komunikatu Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.