Nastolatek nie żyje. Dostał zawału na wyciągu

Podczas jazdy wyciągiem krzesełkowym 16-letni Matteo Genta nagle źle się poczuł. Towarzysząca mu kobieta próbowała ratować nastolatka. Chłopak trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie i zapadł w śpiączkę. Wkrótce potem zmarł.

Dramat na wyciągu. 16-latek dostał zawału serca
Dramat na wyciągu. 16-latek dostał zawału serca
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Mateusz Czmiel

Tragedia rozegrała się w niedzielę na wyciągu krzesełkowym we włoskiej Prali w regionie Piemont, w prowincji Turyn. Jak opisuje portal lastampa.it, chłopak przyjechał do Prali dzień wcześniej z przyjaciółmi i kolegami ze szkoły oraz matką jednego z nich, aby spędzić weekend na nartach.

Próbowała reanimować nastolatka

Grupa miała już za sobą kilka udanych zjazdów. Dramat rozegrał się w drodze na szczyt. "W dwuosobowym wózku siedziała mama jego przyjaciela. To ona zaalarmowała i udzieliła pierwszej pomocy: zobaczyła, jak Matteo nagle się wyprostował, a potem stracił przytomność" - czytamy na włoskim portalu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobieta nie mogła zrobić zbyt wiele. Musiała czekać, aż dojadą na szczyt. W międzyczasie usiłowała reanimować chłopaka. Powiadomiła także służby, które czekały już na końcu wyciągu. Tak ratownicy użyli defibrylatora, który na kilka minut przywrócił czynności życiowe 16-latka.

Rodzina zgodziła się na pobranie organów

Chłopak został przetransportowany helikopterem do szpitala w Turynie. Tam okazało się, że zapadł w śpiączkę. Zmarł w czwartek.

Jak podaje torino.corriere.it, rodzice nastolatka wyrazili zgodę na pobranie organów. "Hojność jego rodziny pomoże uratować więcej ludzkich istnień" - czytamy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
włochystokwyciąg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)