Tragiczny wypadek pod Lesznem. Zginął pasażer
Śmiertelny wypadek między miejscowościami Długie Nowe a Niechłód w okolicach Leszna. Opel astra wypadł z trasy i dachował. Nie żyje pasażer auta.
Wypadek wydarzył się przed godziną 17 w gminie Święciechowa na trasie między miejscowościami Długie Nowe i Niechłód - informuje Radio Eska. Opel astra jechał drogą gruntową w kierunku tej drugiej miejscowości.
Jak wyjaśnia w rozmowie ze stacją Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie, w pewnym momencie samochód zjechał na lewą stronę, wpadł do przydrożnego rowu i dachował.
- Niestety, w wyniku zdarzenia 44-letni pasażer siedzący bezpośrednio za kierowcą poniósł śmierć na miejscu - mówi policjantka.
Zobacz też: "Pensum idzie w górę, pensję idą w dół". Protest nauczycieli przeciwko polityce Przemysława Czarnka
Rzeczniczka policji z Leszna przekazała, że oplem jechało łącznie czterech mężczyzn. Wszyscy byli ze sobą spokrewnieni.
Na miejscu wypadku pracowali policyjni technicy i prokurator. Okoliczności tragedii wyjaśnia wielkopolska drogówka.
To nie był jedyny tragiczny wypadek na polskich drogach w ten weekend. W miejscowości Karwów w Lubelskiem zginął 21-latek, którego auto uderzyło w przepust.
Suzuki na prostym odcinku drogi zjechało z jezdni i uderzyło w betonowy przepust. Samochód kilkukrotnie dachował, po czym zatrzymał się w polu.
Z kolei po zderzeniu trzech samochodów między węzłami Dąbrówka i Ławica po południu zablokowana została trasa S11 w kierunku Piły.
Przeczytaj też: Tragiczny wypadek w Koszalinie. Zablokowana linia nad morzem