PolskaTragiczny wynik kontroli autokarów

Tragiczny wynik kontroli autokarów

Zatrzymane dowody rejestracyjne
trzech autokarów, dwaj kierowcy ukarani mandatami, trzeci
pouczony - takie rezultaty przyniosła policyjna kontrola
stanu technicznego pojazdów, którymi na pielgrzymkę do
sanktuarium w Różanymstoku (podlaskie) wyjeżdżała z Białegostoku
grupa mieszkańców.

02.10.2005 | aktual.: 02.10.2005 11:06

Z czterech skontrolowanych autokarów, tylko jeden przeszedł kontrolę pozytywnie i mógł wyjechać w trasę - poinformował w niedzielę rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński.

Jak podał rzecznik, ktoś z uczestników wycieczki, która odbyła się w sobotę, zawiadomił policję o wyjeździe grupy starszych osób do Różanegostoku. Mieli jechać czterema autokarami. Funkcjonariusz ruchu drogowego skontrolował stan techniczny pojazdów i odkrył szereg usterek i nieprawidłowości.

Dobrzyński powiedział, że m.in. jeden z autokarów miał uszkodzony układ kierowniczy (nie działało wspomaganie), w innym była pęknięta szyba, brak było oznaczeń wyjść awaryjnych na szybach lub były to oznaczenia po niemiecku, gaśnice nie miały legalizacji i były w lukach bagażowych, a nie w miejscu blisko kierowcy, nieprawidłowe było oświetlenie zewnętrzne i wewnątrz pojazdów.

Jeden z autokarów w ogóle nie był dopuszczony do ruchu, bo kilka dni temu skończyło się jego czasowe zezwolenie - dodał rzecznik. Dlatego funkcjonariusz dokonujący kontroli zatrzymał trzy dowody rejestracyjne, dwóch kierowców ukarał mandatami, a trzeciego upomniał.

Właściciel firmy, do której należą autokary, chciał podstawić pielgrzymom pojazdy innych przewoźników, ale nie udało mu się zorganizować nowego transportu, przynajmniej do czasu, gdy był tam funkcjonariusz. Policja przypuszcza, że stało się tak dlatego, że miała miejsce kontrola stanu technicznego pojazdów.

Dobrzyński zaapelował do uczestników wycieczek, by wzywali policję do kontroli stanu technicznego autokarów.

Jak powiedział, po piątkowym wypadku autokaru wiozącego młodzież z Białegostoku do Częstochowy, w którym zginęło dwanaście osób, a czterdzieści odniosło obrażenia (blisko dwadzieścia wciąż jest w szpitalu), policja "wręcz żąda" zawiadamiania jej o takich wyjazdach, by można było stan pojazdów przed podróżą skontrolować.

Autokar uczestniczący w piątkowym wypadku nie był tuż przed wyjazdem z Białegostoku kontrolowany, ale na razie ostatecznie nie wiadomo, co było przyczyną tej tragedii. Ustalą to dopiero biegli.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)