Tragiczny stan drzew w Parku Śląskim. Spacerowicze zagrożeni
Przez kilka ostatnich tygodni grono ekspertów badało stan przyrody Parku Śląskiego. Stan roślin, zwłaszcza drzew, jest - w ich opinii - bardzo zły. Wyniki kontroli zbiegły się w czasie z cofnięciem kary na ponad 3 mln złotych za nielegalną wycinkę, której faktycznie nie było.
Stan roślinności Parku Śląskiego badała Najwyższa Izba Kontroli we współpracy z ekspertami z Nadleśnictwa Katowice. Okazuje się, że zdecydowana większość z prawie dwóch milionów drzew jest w strasznym stanie. Większość z nich nasadzono na przełomie lat 50. i 60. i stwarzają realne zagrożenie dla przebywających w Parku. Zwłaszcza jeśli chodzi o drzewa przy alejkach.
Fachowcy uważają, że konieczne są bezzwłoczne i radykalne działania. Według szacunków ekspertów, trzeba będzie wyciąć nawet połowę drzew. Teraz przez władzami Parku Śląskiego trudna decyzja - zostawić coraz bardziej dziki las w spokoju, czy zapewnić spokój spacerującym tu ludziom.
W styczniu tego roku prezydent Chorzowa nałożył na Park Śląski karę w wysokości 3,2 mln złotych kary za wycinkę ok. 240 drzew. Park Śląski bronił się mówiąc, że wycinki nie było, jedynie karczowanie krzewów i prace porządkowe na terenie parku.
Sprawa została skierowana do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przychyliło się do opinii Parku Śląskiego, ale we wnioskach końcowych wykazało sporo nieprawidłowości, które mogą poskutkować kolejnymi karami. Teraz ta decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego wraz z wykazem nieprawidłowości trafią do rozpatrzenia przez UM w Chorzowie.