Tragiczny finał urodzin nad jeziorem Pile. Nie żyje 25‑latek z Gdańska
Tragiczny wypadek na jeziorze Pile w Bornem Sulinowie w Zachodniopomorskiem. W nocy służbom udało się odnaleźć ciało 25-latka z Gdańska, który utonął podczas wieczornej kąpieli. - Razem z bratem i kolegą obchodzili urodziny jednego z nich - mówi WP Anna Matys z policji w Szczecinku.
Poszukiwania mężczyzny na jeziorze Pile w Bornem Sulinowie rozpoczęły się po godzinie 22 w sobotę. Dopiero po trzech godzinach ratownikom udało się odnaleźć ciało.
Przed tragedią mężczyźni pili alkohol na pomoście. - 25-latek postanowił wejść do wody i się ochłodzić. Pływał przy pomoście około 15 minut - wyjaśnia nam asp. Anna Matys z policji w Szczecinku.
- Gdy mężczyzna nie wychodził z wody, pozostali dwaj najpierw sami rozpoczęli poszukiwania, a później wezwali pomoc. Mówili, że 25-latek nie krzyczał. To tragedia rodzinna, bo mężczyzna był nad jeziorem z bratem - dodaje oficer prasowa.
Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego z Koszalina, ratowników WOPR i przewodnika z psem.
Turyści przyjechali nad jezioro w województwie zachodniopomorskim z Gdańska. Śledztwo ws. tragedii prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinku.
W nocy i rano na miejscu pracowali technicy kryminalistyki. Prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok.