Tragiczne wieści z Ukrainy. Polak zginął w akcji na wojnie, drugi ranny
Polak, który zginął w trakcie działań wojennych, był ochotnikiem z Gdańska. Stracił życie podczas zwiadu na wschodzie Ukrainy - poinformował Onet.
Z informacji portalu wynika, że w akcji uczestniczył też inny ochotnik z Polski - ten został ranny, ale udało mu się przeżyć. Obaj należeli do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy i mieli być bardzo doświadczonymi żołnierzami.
"Grupa, w której znajdowali się Polacy, wyszła na zwiad i trafiła na czołg, który zaczął do nich strzelać. Kilku żołnierzy raniły odłamki pocisku pancernego. Gdańszczanin był najciężej ranny. Zmarł podczas próby przetransportowania go na noszach do punktu medycznego" - opisuje wydarzenia z 10 listopada dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie. Zginęli ochotnicy z Polski
To już trzeci Polak, który stracił życie w wojnie Ukrainy z Rosją. Zaledwie kilka dni temu - w pierwszych dniach listopada, opinia publiczna dowiedziała się o śmierci Mariana Matusza.
Rada miejska - potwierdzając informację o jego śmierci - podkreśliła, że Matusz oddał swoje życie podczas misji bojowej. "Ostatnia droga do domu bohatera Mariana Matusza. Na wieczny odpoczynek wrócił na ojczystą ziemię nasz obrońca" - napisała na Facebooku Rada Miejska Mościsk.
Pod koniec lipca organizacja MMA Polska poinformowała o śmierci Tomasza Walentka, polskiego zawodnika-amatora MMA, który był członkiem międzynarodowego legionu obrony Ukrainy. Mężczyzna zginął, pełniąc służbę ochotniczą w Ukrainie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ