Tragiczne powodzie w Birmie - rośnie liczba ofiar
Wojsko i organizacje humanitarne pomagają mieszkańcom zachodniej Birmy, gdzie w wyniku trwających od kilku dni powodzi i osunięć ziemi zginęły co najmniej 63 osoby, a 15 tys. rodzin musiało opuścić domy - poinformowały państwowe media i ONZ.
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 07:31
W stanie Arakan ulewne deszcze wywołały powodzie i osunięcia, które zmywały całe domy oraz uszkodziły wiele szkół i mostów. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, ponieważ mieszkańcy wielu wsi wracają do swoich domów położonych na stromych zboczach, które wciąż grożą obsunięciem - uważa przedstawiciel ONZ.
Rządowa gazeta "New Light of Myanmar" zapewnia, że miejscowi dowódcy wojskowi i władze pomagają ofiarom i nadzorują naprawy w najmocniej dotkniętych przez żywioł regionach. Rząd, ONZ oraz organizacje humanitarne dostarczają poszkodowanym żywność, leki i ubrania. Wielu z nich zakwaterowano w szkołach i tymczasowych schronieniach.
Ulewy zaczęły się 13 czerwca i skończyły w połowie ubiegłego tygodnia. Zdaniem ONZ w ich wyniku ucierpiało ponad 15 tys. rodzin, podczas gdy państwowe birmańskie media informują o 2 tys. poszkodowanych.
W porze monsunowej, która zazwyczaj zaczyna się w połowie maja, powodzie są w tej części Azji normalne. W maju 2008 roku nad Birmą przeszedł cyklon Nargis, w wyniku którego zginęło lub uznano za zaginionych ponad 140 tys. ludzi.